Głuchy geniusz z gitarą

Rok Beethovena dowodzi, że świat inaczej dziś traktuje zacnych klasyków.

Publikacja: 04.02.2020 21:00

Ludwig van Beethoven wrócił do rodzinnego Bonn na 250. rocznicę urodzin

Ludwig van Beethoven wrócił do rodzinnego Bonn na 250. rocznicę urodzin

Foto: BTVN2020/Mat. Pras.

Ludwig van Beethoven urodził się 250 lat temu. Wprawdzie dokładnie rocznica ta przypadnie w połowie grudnia, nie zmienia to jednak faktu, że na całym świecie orkiestry, zespoły kameralne i soliści już grają jego muzykę. Także w Polsce nie ma tygodnia bez koncertu z utworami Beethovena, a za niecałe dwa miesiące rozpocznie się w Warszawie doroczny Wielkanocny Festiwal Beethovenowski, który tym razem poświęcony będzie przede wszystkim swojemu patronowi.

Samo wymienienie wszystkich zaplanowanych na 2020 rok koncertów z udziałem największych gwiazd i najsłynniejszych orkiestr zajęłoby kilkanaście stron „Rzeczpospolitej”. Beethoven – obok Bacha i Mozarta – należy do największych geniuszy w dziejach. Wywarł ogromny wpływ na rozwój muzyki, jego dorobek jest olbrzymi i znajdziemy w nim wszystkie muzyczne formy: od kameralnych pieśni po wielkie symfonie.

Nawet legendarny Festiwal Wagnerowski w Bayreuth tym razem złamie swe zasady i na finał zapowiedział w tym roku wykonanie IX symfonii Beethovena.

Obywatel dwóch miast

Jeśli jednak w roku jubileuszu ktoś zamierza po prostu zagrać coś Beethovena, nie może liczyć, że zwróci na siebie uwagę. W natłoku zdarzeń liczy się nieoczywisty pomysł, taki jak zaplanowana w Theater an der Wien na marzec premiera jedynej opery Beethovena „Fidelio”. Ma ją reżyserować Christopher Waltz, zdobywca dwóch Oscarów za role w filmach Tarantino („Bękarty wojny” i „Django”), ze światem opery mało związany. Bilety na wszystkie wiedeńskie spektakle sprzedano już dawno.

Życie Ludwiga van Beethovena upłynęło między dwoma miastami: Bonn, gdzie się urodził i dorastał, oraz Wiedniem, gdzie osiągnął dojrzałość artystyczną. Jest Niemcem, ale przynależy do klasyków wiedeńskich. Każde z tych miast stara się więc przyciągać turystów.

W centrum Bonn stoi nierzucający się w oczy rodzinny dom kompozytora. Dziś jest to muzeum liczące 12 pomieszczeń i szczycące się największym zbiorem pamiątek po Beethovenie. W Austrii kompozytor mieszkał w miejscowości uzdrowiskowej Heiligenstadt, dziś jednej z dzielnic Wiednia. To mieszkanie zostało niedawno znacznie rozbudowane i powierzchnią ekspozycyjną przewyższa teraz muzeum w Bonn.

Między Bonn a Wiedniem nie ma jednak rywalizacji. Te miasta starają się przede wszystkim przedstawić Beethovena jako artystę kosmopolitycznego i Europejczyka, w końcu finał jego IX symfonii stał się hymnem Unii Europejskiej. Najważniejszym jednak celem Roku Beethovena jest udowodnienie, że ten twórca może być obecny we współczesności. Stąd stał się teraz – jako kompozytor symfonii Pastoralnej i miłośnik przyrody – patronem walki ze zmianami klimatycznymi i degradacją środowiska naturalnego. Ma łączyć artystów, którzy chcą się przyłączyć do tego programu. Wystarczy złożyć odpowiednią deklarację na oficjalnej stronie Roku Beethovena (bthvn2020.de).

Zaproszenie do domu

Z Beethovenen o nieznośnym charakterze, choćby z powodu głuchoty, warto żyć na co dzień – przekonują organizatorzy jubileuszu – i stąd zrodził się pomysł akcji „Beethoven bei uns” (Beethoven u nas) możliwej w takim kraju jak Niemcy o bogatej do dziś tradycji domowego muzykowania. Na specjalnej stronie internetowej każdy może zaprosić do siebie na domowy koncert. Oferty zgłaszają amatorzy, uczniowie i uznani artyści. Od razu też pojawia się informacja, iloma miejscami gospodarz dysponuje – zwykle od kilkunastu do trzydziestu paru. Niekiedy jest dopisek, że w razie potrzeby pożyczy się krzesła od sąsiadów.

Kto nie chce grać, powinien koniecznie zobaczyć wielką wystawę multimedialną w LVR–LandesMuseum w Bonn „Od Beethovena do Beyoncé. Muzyka! Słuchaj, Twórz, Czuj”. Składająca się z trzydziestu interaktywnych stacji ekspozycja pokazuje, czym jest muzyka, jak się ją tworzy, zachęca też, by od razu każdy mógł na miejscu spróbować wykreować własny świat dźwięków.

Ani Niemcy, ani Austriacy nie boją się też pobawić wizerunkiem Ludwiga van Beethovena, włożyć mu do ręki elektryczna gitarę, założyć na noc okulary słoneczne, pomalować na jaskrawe kolory. Całą gamę takich jego sylwetek zaprezentowano w Bonn. A główne hasło tego roku – „Słuchaj Beethovena, myśl o rewolucji, myśl o przyszłości”, adresowane jest do młodych, którzy dopiero będą świat współtworzyć. Oby w towarzystwie Beethovena.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"