Reklama

Morrissey wyleczył gardło

Oj, napędził ten Morrissey strachu swoim fanom, napędził. Zaczęło się wszystko w lutym, kiedy odwołał aż pięć występów w Stanach Zjednoczonych.

Publikacja: 02.07.2009 12:30

Morrisey miał problemy zdrowotne i jego koncert stał pod znakiem zapytania. Na szczęście jednak zaśp

Morrisey miał problemy zdrowotne i jego koncert stał pod znakiem zapytania. Na szczęście jednak zaśpiewa w Stodole

Foto: Materiały Promocyjne

Później kolejne dwa występy amerykańskiej części trasy nie doszły do skutku. Kiedy jednak 11 i 13 maja w ostatniej chwili ogłoszono, że nie odbędą się dwa koncerty w Londynie i Birmingham i że lekarz zalecił mu na problemy z gardłem dłuższą rekonwalescencję, wszyscy myśleli, że skończy się jak z Depeche Mode. Ale jednak Morrissey zagra swój pierwszy w Polsce koncert. Z tą tylko różnicą, że nie w Palladium, lecz w Stodole.

Wznowiona niedawno trasa „Tour of Refusal” promuje tegoroczny album artysty „Yers of Refusal”. To dziewiąta jego solowa płyta zawierająca dwanaście utworów, w tym kilka znanych już jako bonusy z krążka z największymi przebojami.

Płyta sprzedaje się znakomicie i zbiera doskonałe recenzje, podobnie zresztą jak dwie poprzednie: „You Are the Quarry” (2004) oraz „Ringleader of the Tormentors” (2006).

Ale na warszawskim koncercie zabrzmią też kompozycje z czasów, kiedy wokalista śpiewał w The Smiths – ostatnio często wraca do starych kawałków.

50-letni dziś Steven Patrick Morrissey zaczynał przygodę z muzyką dość dziwnie, bo od pisania o niej w gazetach, wydał nawet książkę o grupie The New York Dolls. Przez wspólnych znajomych poznał Johna Marra, gitarzystę i kompozytora, z którym wspólnie założyli The Smiths.

Reklama
Reklama

Początkowo Morrissey miał tylko pisać teksty, ale zaczął śpiewać i robił to doskonale. Muzyka zespołu w pierwszej połowie lat 80. miała ogromy wpływ na cały niezależny brytyjski rock, to na „smisów” powołują się Radiohead, Oasis czy Blur. Jednak dwie tak silne osobowości nie mogły długo pracować razem i The Smith zakończyli działalność w 1987 roku.

Marrowi wiodło się różnie, zwykle grał jako muzyk sesyjny w tak znanych grupach, jak The The, natomiast Morrissey pod własnym nazwiskiem radził sobie – co prawda ze zmiennym szczęściem – całkiem dobrze. Jego dwa pierwsze solowe albumy „Viva Hate” (1988 i „Kill Uncle” (1991) nie były wydarzeniami, to jego późniejsze dokonania są naprawdę interesujące.

[i]Morrissey, Stodoła, Warszawa, ul. Batorego 10, bilety: 199 zł, informacje: tel. 022 825 60 31, wtorek (7.07), godz. 20 [/i]

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama