Wygrała prośbą o ciszę

Dominika Kasprzycka, studentka Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, zwyciężyła w 12. konkursie „Pamiętajmy o Osieckiej”. Wyprzedziła Magdalenę Lepiarczyk i Patrycję Zisch

Publikacja: 13.10.2009 19:41

Dominika Kasprzycka wyśpiewała sobie pierwsze miejsce i 10 tys. zł

Dominika Kasprzycka wyśpiewała sobie pierwsze miejsce i 10 tys. zł

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Pamiętajmy o Osieckiej” to już nie tylko konkurs. Jego finał pierwszy raz przekształcił się w trzydniowy festiwal. Co prawda – jak zwykle – sobotni koncert finałowy w studiu przy Myśliwieckiej można było oglądać tylko z rozdawanymi na antenie wejściówkami, a wysłuchać podczas retransmisji dzień później, ale za to fundacja Okularnicy zorganizowała dwa towarzyszące konkursowi koncerty w niedzielę.

Najpierw na Novej Scenie teatru Roma wystąpił Chór Collegium Musicum UW. Podczas programu „Miłość nieduża” wykonał utwory patronki festiwalu oraz duetu Wasowski/Przybora. Później obejrzeliśmy widowisko „Dobranoc panowie”, które wypełniły piosenki w wykonaniu laureatek poprzednich edycji konkursu, opatrzone komentarzem Andrzeja Poniedzielskiego.

Ale najważniejsze były oczywiście prezentacje finalistów.

[srodtytul]Z chłopcem i w Mławie[/srodtytul]

Młodzi wokaliści wyraźnie starali się omijać niekwestionowane hity Agnieszki Osieckiej. Dzięki temu uniknęli obciążenia oczywistym porównaniem ich wykonań z oryginalnymi. Poza tym lepiej niż ubiegłoroczni finaliści dobierali repertuar do swoich możliwości wokalnych i poziomu dojrzałości.

Szczególną uwagę zwróciły trzy uczestniczki. Dominika Kasprzycka, przede wszystkim wykonaniem „Chłopca z drewna” z muzyką Katarzyny Gaertner. Świetny, delikatny dixielandowy głos o dużej, dobrze wykorzystywanej skali oraz lekkość i pewna emocjonalna powściągliwość sprawiły, że jej interpretacja była odpowiednio swobodna, filuterna i pogodna. Drugi utwór – niełatwe „Nie mów nic” z muzyką Krzysztofa Komedy – wykonała dojrzale i spokojnie. I co najważniejsze – udało jej się uniknąć narzucającej się w przypadku tej piosenki egzaltacji.

Magdalena Lepiarczyk pokazała, jak rockowy pazur łączyć z dobrą interpretacją. Jej „Siedzę w Mławie” (muz. Seweryn Krajewski) było wykonane z luzem i dystansem. Lepiarczyk jednocześnie pokazała mocny głos (i gwizd) oraz ujmującą, świetnie sprawdzającą się w tej piosence kokieterię. Drugą piosenkę, „Płaczmy razem, wrogu mój” (muz. Jacek Mikuła), wyśpiewała, jak na swoisty hymn przystało, ale łagodnie i bez patosu.

Występ Patrycji Zisch skojarzył się natomiast z najlepszymi czasami Piwnicy pod Baranami. Jej interpretacje piosenek „Dotykanie cierniem” i „Zahipnotyzuj mnie” z muzyką Zygmunta Koniecznego były subtelnie rozedrgane i przez to przejmujące.

I te właśnie trzy spojrzenia na piosenki Osieckiej nagrodziło jury. I miejsce przyznało Dominice Kasprzyckiej, II – Magdalenie Lepiarczyk, III – Patrycji Zisch. Wyróżniło także Joannę Kucharczyk i Mateusza Rusina.

Po ogłoszeniu werdyktu podczas wczorajszego koncertu w Romie Soyka Kwintet pokazał kolejne spojrzenie na twórczość Osieckiej. Zaprezentował nie tylko znane utwory poetki, ale również opatrzone własną muzyką wiersze, które do tej pory nie miały scenicznych wersji.

[srodtytul]Trzynastka to nie pech[/srodtytul]

Dwunasta, festiwalowa, edycja „Pamiętajmy o Osieckiej” dobrze wróży na przyszłość. Po pierwsze dlatego, że niestandardowa poetka zasługuje na jak najbardziej rozbudowane święto. A po drugie, spotkanie z jej utworami jest naprawdę doskonałą szkołą dla młodych, marzących o scenicznej karierze wokalistów. Oby więc przyszłoroczna trzynastka i dla widzów, i dla wykonawców okazała się jeszcze szczęśliwsza.

Pamiętajmy o Osieckiej” to już nie tylko konkurs. Jego finał pierwszy raz przekształcił się w trzydniowy festiwal. Co prawda – jak zwykle – sobotni koncert finałowy w studiu przy Myśliwieckiej można było oglądać tylko z rozdawanymi na antenie wejściówkami, a wysłuchać podczas retransmisji dzień później, ale za to fundacja Okularnicy zorganizowała dwa towarzyszące konkursowi koncerty w niedzielę.

Najpierw na Novej Scenie teatru Roma wystąpił Chór Collegium Musicum UW. Podczas programu „Miłość nieduża” wykonał utwory patronki festiwalu oraz duetu Wasowski/Przybora. Później obejrzeliśmy widowisko „Dobranoc panowie”, które wypełniły piosenki w wykonaniu laureatek poprzednich edycji konkursu, opatrzone komentarzem Andrzeja Poniedzielskiego.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem