Kontrabasista olimpijczyk

Na bielskim festiwalu wystąpi jeden z najważniejszych basistów jazzowych – Arild Andersen ze swoim triem.

Publikacja: 18.11.2009 17:06

Arild Andersen zagra 26. 11. o 18 w Domu Muzyki BCK

Arild Andersen zagra 26. 11. o 18 w Domu Muzyki BCK

Foto: Jazzowa Jesień

Arild Andersen urodził się 27 października 1945 i jest czołowym przedstawicielem pierwszego powojennego pokolenia norweskich jazzmanów. Zaczynał u innej norweskiej sławy – Jana Garbarka. Grał w jego kwartecie przez sześć lat (1967 – 1973). To właśnie wtedy został zaliczony do czołówki europejskich basistów.

Szybko został doceniony przez amerykańskich jazzmanów. Był zapraszany do sekcji rytmicznej przez gwiazdy zza oceanu odwiedzające Europę: Phila Woodsa, Dextera Gordona, Hamptona Hawesa, Johnny’ego Griffina, Sonny’ego Rollinsa i Chicka Coreę. Współpracował też z Donem Cherrym i George’em Russellem.

W Nowym Jorku w latach 1972 – 1974 miał okazję improwizować ze Stan Getz Quartet, Sam Rivers Trio, Sheilą Jordan, Steve’em Kuhnem i Paulem Bleyem.

[srodtytul]Na własną rękę[/srodtytul]

W 1974 r. powstał Arild Andersen Quartet. Grupa szybko zdobyła serca fanów jazzu. Popularność została doceniona przez szefów słynnej jazzowej firmy fonograficznej ECM, która wydała trzy albumy kwartetu.

Szukając inspiracji w spotkaniach z innymi jazzmanami, w 1981 r. Anderson stanął na czele zespołu, w którym znaleźli się Bill Frisell, John Taylor i Alphonse Mouzon. Jego kompozycje znalazły się na płycie „A Molde Concert”. Podczas europejskiego tournée występował również gitarzysta John Abercrombie.

W 1982 r. Arild powołał do życia The Arild Andersen Quintet z Jonem Christensenem, Jonem Balke, Torem Brunborgiem i Nilsem Petterem Molvaerem. Nadali sobie nazwę Masqualero. To była jedna z najsłynniejszych grup kontrabasisty, przez dziesięć lat zaliczana do ścisłej europejskiej czołówki. Koncertowała również w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

[srodtytul]Spotkanie ze Stańką[/srodtytul]

Kiedy przyszedł czas na zmiany, Arild Andersen postanowił w 1993 grać w kameralniejszym składzie. Towarzyszyli mu od tego czasu amerykański multiinstrumentalista Ralph Towner i brazylijski perkusista Nana Vasconcelos. W tym samym czasie zaangażował się w projekt Tomasza Stańki i Jona Christensena „Bluish”. Ten okres był ważny również dlatego, że artysta zaczął dobitniej łączyć jazz z norweską muzyką ludową. Już wcześniej, bo w 1988 r., rozpoczął współpracę z jedną z najsłynniejszych artystek folkowych w Norwegii – Kirsten Braaten Berg.

Nagrali razem płytę „Sagn”. Z opublikowanym na niej repertuarem wystąpili ponad 40 razy w najbardziej prestiżowych salach świata, m.in. nowojorskiej Town Hall. Płyta zyskała tak dobre recenzje, że wydana z początku przez norweską firmę, została wznowiona przez ECM z myślą o światowym rynku. Duet powtórzył sukces drugą jazzowo-folkową produkcją zatytułowaną „Arv”.

Otwierając się na muzyków niezwiązanych bezpośrednio z jazzem, Andersen wywołał zainteresowanie twórców norweskiego teatru. Skomponował muzykę do scenicznej adaptacji trylogii „Krystyna, córka Lawransa” napisanej przez noblistkę Sigrid Undset. Kolejnym projektem był „Hyperborean” zamówiony przez The Molde International Jazz Festival, wykonany po raz pierwszy w 1995 r.

[srodtytul]„Elektra” Sofoklesa[/srodtytul]

Muzyk powrócił do głównego nurtu jazzu w 1998 r. Sformował nowe trio z niemieckim trębaczem Markusem Stockhausenem i francuskim perkusistą Patrice’em Heralem. Później muzycy zaprosili do współpracy Terje Rypdala i wydali kompakt „Karta” (2000). Bliższa okazała się jednak formuła tria, którą Andersen powielił, współpracując z brytyjskim perkusistą Johnem Marshallem i greckim pianistą Vassilisem Tsabroupolosem. Ten zespół okazał się trwalszy. Nagrał aż dwie płyty – „Achirana” (2000) i „The Triangle” (2004).

Ogromnym wyróżnieniem było zaproszenie Norwega do współpracy przez Bergische Symphoniker, dla których napisał w 2002 r. trzy kompozycje. Zostały one również wykonywane przez Stavanger Symphony Orchestra podczas festiwalu Maijazz w 2003 r.

Rosnący prestiż Andersena potwierdziło zamówienie przez władzę Ateńskiego Komitetu Olimpijskiego do spraw Kultury muzyki do „Elektry” Sofoklesa. Sztuka miała premierę podczas igrzysk olimpijskich w 2004 r.

[ramka][b]Przyciągająca moc gwiazd jazzu[/b]

[i]Jacek Krywult - prezydent Bielska-Białej[/i]

Gdy przed sześcioma laty powstał pomysł zorganizowania w Bielsku-Białej festiwalu jazzowego, nikt nie przypuszczał, że przedsięwzięcie to będzie takim sukcesem. Spodziewaliśmy się, że koncerty jazzowe będą się cieszyć powodzeniem, bo wcześniej wielokrotnie występowały u nas gwiazdy światowego jazzu i sale koncertowe były pełne. Ale popularność Jazzowej Jesieni przerosła oczekiwania.

Fenomenu festiwalu upatrywać należy w różnorodności. Występują u nas uznani na świecie artyści i tacy, których można określić jako niszowych. I jedni, i drudzy są wielkimi indywidualnościami.

Jaka z tego lekcja dla innych miast? Myślę, że organizując jakąkolwiek imprezę kulturalną, trzeba stawiać sobie poprzeczkę jak najwyżej. Jazzowa Jesień stała się rozpoznawalną imprezą dzięki dyrektorowi artystycznemu Tomaszowi Stańce. Jest on gwarantem najwyższego poziomu. Ogromne znaczenie ma patronat wytwórni ECM, jednej z najbardziej znanych firm fonograficznych. Ten mecenat dodał festiwalowi prestiżu. Dzięki temu jesteśmy dla artystów wiarygodnymi partnerami i łatwiej namówić ich na występ w Bielsku-Białej.

Festiwal trzeba przygotowywać przynajmniej z rocznym wyprzedzeniem. Kalendarze gwiazd są bardzo napięte i bywa, że terminy ustalamy na dwa, trzy lata do przodu. Gdy mamy już ramowy program danej edycji, rozpoczynamy rozmowy z artystami, zawieramy umowy, organizujemy logistykę. Nad powstaniem imprezy pracują dziesiątki osób.Jazzowa Jesień to jeden z dwóch międzynarodowych festiwali jazzowych odbywających się w Bielsku-Białej.

Organizujemy też wiele innych imprez, m.in.: Festiwal Kompozytorów Polskich pod patronatem profesora Henryka Mikołaja Góreckiego, Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Sacrum in Musica” oraz Międzynarodowy Festiwal Muzyki Jana Sebastiana Bacha. Na co dzień życie muzyczne w naszym mieście też jest bogate. Bardzo prężnie działają domy kultury i prywatne kluby. Dodatkowo w lecie odbywa się sporo koncertów plenerowych.

Takie imprezy jak Jazzowa Jesień stymulują zarówno rozwój turystyki, jak i gospodarki w mieście. Jednocześnie inwestycje w infrastrukturę sprzyjają rozwojowi kultury. Bielsko-Biała było niegdyś postrzegane głównie jako miasto przemysłowe. Dziś stało się również ważnym centrum kulturalnym.[/ramka]

Arild Andersen urodził się 27 października 1945 i jest czołowym przedstawicielem pierwszego powojennego pokolenia norweskich jazzmanów. Zaczynał u innej norweskiej sławy – Jana Garbarka. Grał w jego kwartecie przez sześć lat (1967 – 1973). To właśnie wtedy został zaliczony do czołówki europejskich basistów.

Szybko został doceniony przez amerykańskich jazzmanów. Był zapraszany do sekcji rytmicznej przez gwiazdy zza oceanu odwiedzające Europę: Phila Woodsa, Dextera Gordona, Hamptona Hawesa, Johnny’ego Griffina, Sonny’ego Rollinsa i Chicka Coreę. Współpracował też z Donem Cherrym i George’em Russellem.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla