W gmachu głównym muzeum trwa remont. Mimo to nie zapomina ono o swoich najmłodszych widzach. To z myślą o nich Muzeum Rzeźby w Królikarni przygotowało wystawę „KoLekcja w Królikarni". Będzie można ją oglądać do 3 czerwca przyszłego roku.
Ekspozycja jest zapowiedzią zmian w wizerunku galerii stałych w gmachu głównym MNW. – Przygotowujemy publiczność do oglądania sztuki nie jak dotychczas, czyli zgodnie z kluczem chronologiczno-geograficznym, ale według podziału na gatunki i funkcje obrazów – wyjaśnia rzeczniczka MNW Katarzyna Wakuła. – Uczymy, „jak patrzeć".
Dawne z nowym
Na prezentację „KoLekcji..." Królikarnia przeznaczyła cztery sale na pierwszym piętrze. Każda z nich poświęcona jest innemu tematowi. Pierwsza przedstawieniom artystów przy pracy, jak choćby w warsztacie XVI-wiecznego mistrza lub w pracowni rytownika z XVII stulecia. W kolejnych pomieszczeniach odwiedzający skupią się na funkcjach dzieł artystycznych, a także rozpoznawaniu ich gatunków.
W sumie pokazywanych jest tu około 40 obiektów sztuki zarówno dawnej, jak i współczesnej. Czasem w zaskakujących zestawieniach. Obok siebie zobaczyć można np. prace Jacka Malczewskiego i Józefa Simmlera czy Pabla Picassa, a Marii Pinińskiej-Bereś towarzyszyć będzie Jacques-Charles Oudry.
– Mamy słynne kapcie Henryka Stażewskiego, które obrazują moment wyniesienia zwykłego przedmiotu do rangi dzieła sztuki – mówi rzeczniczka. Wystawie towarzyszą spotkania, warsztaty i wykłady.