Jerzy Semkow, Sinfonia Varsovia i cztery symfonie Brahmsa

Kiedy za pulpitem dyrygenckim staje Jerzy Semkow, wiadomo, że będzie świetny koncert. Od ponad pół wieku potwierdza on swą renomę w największych salach świata i z najlepszymi zespołami.

Aktualizacja: 20.11.2011 16:38 Publikacja: 20.11.2011 15:11

Jerzy Semkow, Sinfonia Varsovia i cztery symfonie Brahmsa

Foto: materiały prasowe

To obok Stanisława Skrowaczewskiego drugi polski dyrygent o tak wspaniałej i długiej karierze. Obaj też mimo upływu lat zdumiewają znakomitą kondycją pozwalającą podejmować im najtrudniejsze zadania artystyczne.

Do takich należy z pewnością wykonanie kompletu symfonii Johannesa Brahmsa. W latach 90. na płyty nagrał je z brytyjską Halle Orchestra Skrowaczewski, teraz z Sinfonia Varsovia zamierza to uczynić Semkow. Zanim będziemy się mogli delektować wydawnictwem fonograficznym, posłuchajmy w poniedziałek i w środę tych utworów na żywo.

Brahms skomponował cztery symfonie. W porównaniu z dziewięcioma Beethovena to dorobek skromny. Miał zresztą chyba kompleks wielkiego poprzednika. „Nawet nie wiecie, jak ten typ mnie prześladuje – pisał w jednym z listów. – Nie brak w Wiedniu osłów biorących mnie za drugiego Beethovena". Może właśnie dlatego długo przymierzał się do skomponowania pierwszej symfonii. Ukończył ją dopiero w 41. roku życia, w 1874 r., po 12 latach pracy. I co wówczas pisali krytycy? „Żaden inny kompozytor nie zbliżył się tak bardzo do wspaniałych dzieł Beethovena".

On nie był jednak epigonem. Przejąwszy od Beethovena żelazną logikę konstrukcji, dbałość o dopracowanie każdego szczegółu, monumentalizm połączony z emocjami, poszedł jednak dalej. Okazał się mistrzem w przetwarzaniu motywów melodycznych, jego inwencja wydaje się niewyczerpana. Wspaniale potrafił też wykorzystać bogactwo brzmienia orkiestry.

W czterech symfoniach Brahmsa łatwo można dostrzec pokrewieństwo stylistyczne, ale zarazem każda różni się od pozostałych. Dlatego posłuchanie ich w ciągu dwóch wieczorów to wielka przyjemność. Tylko wówczas jednak, gdy dyryguje nimi tak znakomity artysta jak Jerzy Semkow.

Wszystkie symfonie Brahmsa, Filharmonia Narodowa, Warszawa, ul. Jasna 5, bilety: 20 – 50 zł, tel. 22 551 71 30, poniedziałek (21.11) i środa (23.11), godz. 19.30.

To obok Stanisława Skrowaczewskiego drugi polski dyrygent o tak wspaniałej i długiej karierze. Obaj też mimo upływu lat zdumiewają znakomitą kondycją pozwalającą podejmować im najtrudniejsze zadania artystyczne.

Do takich należy z pewnością wykonanie kompletu symfonii Johannesa Brahmsa. W latach 90. na płyty nagrał je z brytyjską Halle Orchestra Skrowaczewski, teraz z Sinfonia Varsovia zamierza to uczynić Semkow. Zanim będziemy się mogli delektować wydawnictwem fonograficznym, posłuchajmy w poniedziałek i w środę tych utworów na żywo.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"