– Od tej pory goście będą zwiedzać pałac nową trasą. Z Sypialni Królowej wejdą przez Gabinet Holenderski do Sypialni Króla. Dotychczas pomieszczenia nie były udostępniane dla zwiedzających – mówi Elżbieta Modzelewska, szefowa działu konserwacji w Muzeum Pałacu w Wilanowie.
Błękit i srebro
Ponad dwa lata trwały prace w królewskich komnatach – najstarszej części wilanowskiego pałacu. Dotyczyły one całego wystroju niektórych pomieszczeń. Konserwacji poddano m.in. malowidła ścienne, boazerie, tkaniny i sztukaterie.
Ogromną atrakcją jest Gabinet Holenderski, w którym pojawiły się nowe detale, w tym dekoracje okien. Wchodząc do pomieszczenia, zobaczymy malowidło plafonowe z czasów Augusta II Sasa. Do barw plafonu nawiązują odnowione boazerie o odcieniach zieleni ze złoconymi dekoracjami.
Ściany z kolei zdobią zrekonstruowane wielobarwne tkaniny, podobnie jak w Sypialni Króla, w której można teraz zobaczyć błękitne wzory na srebrnym połyskującym tle. – Są wyjątkowo piękne – opowiada Modzelewska. Unikatowe obicia ścienne utkane zostały we Francji i Włoszech. Wykonali je rzemieślnicy, którzy słyną z XVII-wiecznej tradycji tworzenia ściennych welurów. Na stworzenie niewielkiego fragmentu materiału trzeba poświęcić cały dzień.
Warto też obejrzeć łoże, które pojawiło się w Sypialni Króla. Aby odtworzyć jego wygląd z początku XVIII wieku, pracownicy muzeum włożyli mnóstwo wysiłku. Udało się to na podstawie opisu Adama Mikołaja Sieniawskiego, męża ówczesnej właścicielki Wilanowa. Materiałów, z których wykonano łoże, szukano w specjalnych wzornikach, muzeach oraz pałacach mieszczących się za granicą.