– Hey Joe przy Złotej, Muzant na tyłach Świętokrzyskiej, Megadisc przy Nowym Świecie – warszawski poeta Paweł Gawlik jest prawdziwym ekspertem w kwestii zakupów płytowych. – Nigdzie nie dowiesz się o muzyce tyle, ile właśnie w małym sklepie prowadzonym przez pasjonata. Sprzedawcy mają ogromną wiedzę, naprowadzają na niesamowite tropy – dodaje.
Właściciel Megadiscu przy Nowym Świecie wie na przykład wszystko o muzyce garażowej i hippisowskiej z lat 60.
– Sprowadza mnóstwo limitowanych wydań, reedycji – opowiada Paweł Gawlik. – Ogromną wiedzę ma też Krzysztof Nieporęcki z Hey Joe. Można mu powiedzieć „słucham tego i tego", a on poleci różne nieznane wcześniej rzeczy.
Przy Chmielnej 21 w podwórku kamienicy Jabłkowskich mieści się Side One, sklep legenda. W klitce wyładowanej od podłogi po sufit płytami winylowymi i kompaktowymi Wojciech Żdanuk od ośmiu lat prowadzi jeden z najsłynniejszych punktów z płytami w Polsce. Wśród nich głównie muzyka klubowa, house, techno, dub, ale też funk, soul i hip-hop. – W tej chwili na stanie mam około trzech tysięcy płyt – mówi Żdanuk.
– Jest jednak duża rotacja. Co miesiąc znika prawie połowa towaru, a zastępują ją kolejne albumy.