Reklama

Michael Jackson symfonicznie i operowy Stanisław Soyka

Liczący 45 lat Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju postanowił przejść kurację odmładzającą

Publikacja: 09.08.2012 23:58

Alicja Węgorzewska

Alicja Węgorzewska

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Przez prawie trzy dekady krynicki festiwal nierozerwalnie związany był z osobą Bogusława Kaczyńskiego, który uczynił z niego autorską imprezę. Postanowił jednak się wycofać.

– Nie chcę wnikać w powody jego decyzji – mówi „Rz" burmistrz Krynicy Dariusz Reśko. – My już w tę sobotę zapraszamy widzów na pierwszy koncert tegorocznej edycji, bo festiwal jest ogromną wartością miasta i Krynica absolutnie nie może z niego zrezygnować.

Burmistrz Reśko przyznaje też, że ta zmiana może okazać się korzystna.

– W Europie rozkwitają letnie imprezy muzyczne i warto podpatrzyć najlepsze wzorce – mówi. – Chodzi o to, by ludzie chcieli przyjeżdżać do Krynicy właśnie ze względu na festiwal, a my powinniśmy im zaoferować elegancką, lekko snobistyczną imprezę. Wakacje są czasem, kiedy chcemy pobyć w innym niż na co dzień świecie, na przykład w towarzystwie wybitnych artystów.

Tegoroczny program, nad którym artystyczną opiekę sprawował dr Stefan Münch, rozpoczyna również starania organizatorów o pozyskanie młodej widowni. – Letni festiwal powinien łączyć rozrywkę z edukacją, przyciągać tych, którzy na co dzień nie chodzą na koncerty – sądzi śpiewaczka Alicja Węgorzewska.

Reklama
Reklama

Za taki uważa na przykład zaplanowany na piątek, 17 sierpnia, wielki koncert „Michael Jackson symfonicznie". Sama zaś zaprezentuje się w Krynicy trzy dni wcześniej w monodramie operowym „Diva for rent", który miał premierę przed rokiem w warszawskim Teatrze Polonia.

– Tekst autorstwa Jerzego Snakowskiego pozwala przełamać schemat zwykłego recitalu – mówi Alicja Węgorzewska. – Śpiewam i opowiadam w nim o kulisach życia operowej śpiewaczki. To spektakl śmieszny, ale i refleksyjny zarazem. Publiczność bawi się, a potem wielu ludzi przychodzi za kulisy i mówi, że dzięki mnie postanowili wybrać się do opery.

Krynica nie zapomina oczywiście, że festiwalowi patronuje Jan Kiepura – wielki śpiewak i artysta, który był idolem tłumów. W programie dominuje więc muzyka wokalna, będzie można posłuchać m.in. Małgorzaty Walewskiej, odnoszących sukcesy w świecie braci Roberta i Wojciecha Gierlachów, polskich tenorów, ale także Stanisława Soyki we wspólnym wieczorze z artystami operowymi.

Tegoroczny 46. Festiwal im. Jana Kiepury, który trwać będzie od jutra do następnej soboty 18 sierpnia, oferuje w sumie 16 koncertów, uzupełnionych trzema wystawami. A burmistrz Dariusz Reśko zapowiada, że Krynica-Zdrój już myśli o 50. edycji swej imprezy.

Przez prawie trzy dekady krynicki festiwal nierozerwalnie związany był z osobą Bogusława Kaczyńskiego, który uczynił z niego autorską imprezę. Postanowił jednak się wycofać.

– Nie chcę wnikać w powody jego decyzji – mówi „Rz" burmistrz Krynicy Dariusz Reśko. – My już w tę sobotę zapraszamy widzów na pierwszy koncert tegorocznej edycji, bo festiwal jest ogromną wartością miasta i Krynica absolutnie nie może z niego zrezygnować.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama