Mierzący 193 centymetry wzrostu raper oraz jego świta zdemolowali w 2006 roku sklep bezcłowy na lotnisku Heathrow. W powietrzu latały butelki whisky, krzesła, stoły. Doszło do walki wręcz. Siedmiu policjantów zostało rannych.
Snoop wywołał awanturę, bo obsługa strefy VIP nie chciała wpuścić tych członków jego świty, którzy mieli bilety do klasy ekonomicznej samolotu. Gwiazdor otrzymał zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii. Dzięki pomocy prawników potrafił go obejść. Potem na wieczór kawalerski zapraszał go książę William. Wymówił się wcześniejszym zaproszeniem... na grilla u znajomych. Wystąpił na największym brytyjskim festiwalu Glastonbury. Szczyci się m.in. przyjaźnią Davida Beckhama, byłego kapitana reprezentacji narodowej Anglii.
– Chciałbym podziękować wszystkim tym ludziom, którzy walczyli, bym znowu mógł odwiedzić ten piękny kraj, jakim jest Anglia – mówił w Londynie. I robiło to wrażenie typowego dla Amerykanina tupeciarstwa. Innym razem tłumaczył:
– Czarny zawsze musi być pewny siebie, bo ma tyle przeciwności losu do pokonania, że inaczej nie da sobie rady. Ludzie są dla ciebie tak dobrzy, jak tego będziesz od nich wymagał. Trzeba więcej harować, żeby świecić na salonach.
Na ulicy, za kratami
Wiele mówią wypowiedzi Snoopa na temat edukacji, jaką przeszedł. Ze szkoły podstawowej ma następujące wspomnienia: