Reklama

Jazzowe opowieści inspirowane klasyką

Trio RGG kontempluje muzykę Karola Szymanowskiego, zacierając w swych improwizacjach granice pomiędzy stylami.

Publikacja: 05.06.2013 02:54

RGG, Szymanowski. Fonografika, CD, 2013

RGG, Szymanowski. Fonografika, CD, 2013

Foto: Rzeczpospolita

Zespół Raminiak/Garbowski/Gradziuk, przemianowany później na RGG, przebojem wszedł na polską scenę jazzową, wygrywając w cuglach konkurs festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa 2003.

Nagrodą było nagranie albumu „Scandinavia" dołączonego do magazynu „Jazz Forum". Młodzi muzycy nie skrywali fascynacji jazzem rodzącym się pomiędzy norweskimi fiordami i fińskimi jeziorami. Najbliżej było im do tria szwedzkiego pianisty Bobo Stensona.

Każda płyta miała inny temat. Album „Stright Story" nawiązywał do filmu „Prosta historia" Davida Lyncha. Płyta „Unfinished Story – Remembering Kosz" odkurzyła ujmujące kompozycje niedocenianego, przedwcześnie zmarłego pianisty Mieczysława Kosza. Album „True Story – In Two Acts" był zapisem krótkich improwizacji, z których powstawały zaskakujące melodie. Natomiast wydany dwa lata temu „ONE" można uznać za największe osiągnięcie pierwszego RGG.

Od tego roku i nowego albumu „Szymanowski" nazwa RGG przestała odnosić się do pierwszych liter nazwisk członków grupy. Pianistę Przemysława Raminiaka zastąpił bowiem Łukasz Ojdana. Rzadko się zdarza, by trio fortepianowe wymieniało kluczowego muzyka, pozostając tym samym zespołem. Ale brzmienie RGG nie zmieniło się. W równym stopniu kreują go: perkusista Krzysztof Gradziuk, kontrabasista Maciej Garbowski i 22-letni pianista Łukasz Ojdana. Alchemia kreowania muzyki także pozostała bez zmian. Utwory powstają w efekcie zespołowych improwizacji, a temat jest pretekstem, by zabrać słuchaczy w podróż w nieznane.

Łukasz Ojdana jest odkryciem Krzysztofa Gradziuka, który usłyszał go na zajęciach w szkole muzycznej przy ul. Bednarskiej w Warszawie. Przeczuwając swe możliwości, nowe trio RGG od razu rzuciło się na najgłębszą wodę. Sięgnęło po kompozycje Karola Szymanowskiego, odnajdując w nich bogactwo harmonii i melodii inspirujących jazzmanów. Z 13 utworów 9 to etiudy, preludia, mazurki i wariacje Szymanowskiego w swobodnych interpretacjach. Trzy kompozycje są dziełem Macieja Garbowskiego i zarazem hołdem dla naszego klasyka, a zamykający album „Psalm IV" to wspólna improwizacja RGG.

Reklama
Reklama

Dotychczas nasi jazzmani interpretowali kompozycje Chopina, rzadziej sięgając po dzieła innych klasyków. Co ważne, muzyka tria RGG odbiega od oryginalnych utworów. Jest nowym spojrzeniem na różnorodne skale stosowane przez kompozytora i bogactwo modernistycznej harmonii. Wielobarwne brzmienie albumu „Szymanowski" przypomina impresjonistyczne malarstwo. Muzycy RGG, tak jak nasz wielki kompozytor, znaleźli upodobanie w malowaniu dźwiękami. To pozycja zarówno dla miłośników klasyki, jak i nowoczesnego jazzu.

Zespół Raminiak/Garbowski/Gradziuk, przemianowany później na RGG, przebojem wszedł na polską scenę jazzową, wygrywając w cuglach konkurs festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa 2003.

Nagrodą było nagranie albumu „Scandinavia" dołączonego do magazynu „Jazz Forum". Młodzi muzycy nie skrywali fascynacji jazzem rodzącym się pomiędzy norweskimi fiordami i fińskimi jeziorami. Najbliżej było im do tria szwedzkiego pianisty Bobo Stensona.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Reklama
Reklama