Droga na estrady

Andrzej Dyrdał, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku, pomysłodawca i dyrektor Podlaskiej Oktawy Kultur.

Publikacja: 15.07.2013 12:35

Droga na estrady

Foto: Rzeczpospolita

Jakie hasło przyświeca tegorocznemu festiwalowi?

Andrzej Dyrdał:

Główne hasła tegorocznej Oktawy to tolerancja dla inności i koegzystencja nawet zdecydowanie różnych kultur. Na początku głównym założeniem imprezy była prezentacja kultury polskiej oraz krajów związanych z mniejszościami narodowymi, które żyją w regionie. Dziś formuła jest szersza. Zapraszamy wykonawców z całego świata, tworzących w gatunkach muzycznych nawiązujących do folkloru, dzięki czemu poznajemy inne kultury, obyczaje, muzykę.

Kogo zaprasza pan na koncerty?

Festiwal jest propozycją dla osób w różnym wieku, które lubią tradycyjną muzykę ludową i twórczość nią inspirowaną. To oferta dla miłośników barwnych widowisk, którzy w przeciwieństwie do zwolenników rocka i muzyki popowej pragną spokoju i wyciszenia i są chętni do poznawania innych kultur. Zapraszamy wszystkich: dzieci, młodzież, dorosłych.

Ogromną większość wielotysięcznej publiczności każdego roku stanowią osoby starsze. Wielu widzów przyjeżdża do nas z różnych zakątków Polski i Europy, niekiedy z bardzo egzotycznych krajów świata. Doceniają, że mogą obejrzeć dużą liczbę znakomitych amatorskich i zawodowych zespołów, prezentujących wykonania tradycyjne oraz opracowane przez wybitnych choreografów i kompozytorów.

Pokazujemy różne formy: grupy kameralne, teatry, duże zespoły. Festiwal w widoczny sposób łączy środowiska, kultury i pokolenia. Okazuje się, że ludzie bardzo lubią sztukę i muzykę ludową, zaczynają ją doceniać. My staramy się odkrywać i ukazywać ją na nowo przy udziale wykonawców z różnych krajów Europy i świata, prezentujących bardzo wysoki poziom artystyczny.

Data imprezy nie jest przypadkowa. Co roku festiwal przypada w ostatnich dniach lipca. Termin ten wpisany jest do kalendarza światowej organizacji twórców folkloru.

Festiwal odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Za co jest tak ceniony?

Uczestnicy, którzy już występowali, podkreślają jego wysoki poziom artystyczny i organizacyjny. Cieszy nas to, że w szczególności na Ukrainie, Białorusi i w Rosji krążą opinie, iż na naszym festiwalu warto być, ponieważ otwiera on drogę na sceny i estrady wielu krajów świata. Poza tym, co ważne, Podlaska Oktawa Kultur odgrywa znaczącą rolę w szeroko rozumianym dialogu między narodami. Kultura i twórczość artystyczna nie znają granic, a ukazanie przez koncertujące zespoły ich lokalnych tradycji i odrębności świadczy o bogactwie światowej kultury, z której źródeł czerpią także artyści europejskiego i światowego formatu.

Formuła festiwalu pozostanie taka sama, ale z pewnością będziemy się rozwijać pod względem artystycznym. I ten rozwój już widać, bo chęć uczestnictwa w naszym festiwalu zgłasza z roku na rok coraz więcej artystów.

Czy lokalna społeczność też to docenia ?

Województwo podlaskie jest bardzo zróżnicowane kulturowo. Oprócz Polaków mieszkają tu Litwini, Romowie, Ukraińcy, Rosjanie, Białorusini, Żydzi i Tatarzy. Żyją razem, tworzą lokalne społeczności, a festiwal adresowany jest przede wszystkim do nich. Ma to dla wszystkich mniejszości duże znaczenie, a możliwość obejrzenia w swojej miejscowości wysokiej klasy zespołów z krajów, w których te mniejszości mają swoje korzenie, jest dla nich wielkim przeżyciem. Przy okazji daje też możliwość różnego typu spotkań z występującymi artystami, w wielu przypadkach bardzo sentymentalnych.

Czy ambitny repertuar wykonawców zachwyci również dzieci? Co dla nich państwo przygotowali?

Sądzę, że niewątpliwą atrakcją dla dzieci i młodzieży będą w tym roku występy ich rówieśników z Armenii i Adygei. Obdarzone niezwykłymi zdolnościami i temperamentem „dzieci Kaukazu" zaprezentują programy bardzo dynamiczne, pełne ekspresji.

W lipcu na scenach wielu miejscowości regionu pojawią się zespoły z różnych zakątków świata. Wszystkie przyjadą po raz pierwszy. Kto je wybiera?

Podczas tegorocznej edycji oprócz białostockich zespołów Kurpie Zielone i Buńczuk oraz zespołu Kazaczata z Adygei będą same nowe twarze. Docieramy do nich w różny sposób, m.in. korzystając z polecenia członków powołanej przez nas międzynarodowej rady artystycznej, którzy wyszukują najlepsze zespoły w swoich krajach. Ponadto zamieszczamy w Internecie informacje o festiwalu, karty zgłoszeń i w ten sposób trafiają do nas nowi wykonawcy.

Najpierw przesyłają na płytach swoje materiały, my je oglądamy i wybieramy najbardziej atrakcyjne zespoły, które pasują do ogólnej koncepcji festiwalu. W tym roku w 23 miejscowościach na Podlasiu będzie można podziwiać najlepszych.

Na które koncerty pan się wybiera?

Program festiwalu staram się tak układać, aby każdy koncert był atrakcyjny dla widzów. Trudno więc będzie dokonać wyboru spośród tylu interesujących propozycji z tak długiej listy. Z pewnością nie można pominąć koncertów z udziałem takich zespołów jak Kazaczata z Adygei, Izraelskiego Teatru Tańca z Ramat Gan, zespołów Prolisok i Czerkaskiego Chóru Ludowego z Ukrainy, ZPiT Uniwersytetu Wileńskiego z Litwy czy zespołu Gudy z Białorusi.

Z ubiegłorocznych prezentacji zarówno mnie, jak i publiczności najbardziej do gustu przypadły występy Chóru im. Veryovki i zespołu Dnipro z Ukrainy, Adar Kramim z Izraela, Mdzlevari z Gruzji, Americamanta z Ekwadoru i rodzimych Kurpi Zielonych.

Jakie hasło przyświeca tegorocznemu festiwalowi?

Andrzej Dyrdał:

Pozostało 99% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla