Promocja polskiego designu

Polscy projektanci gościli w tym roku m.in. na Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie, Paris Design Week i London Design Festival. W październikowym numerze prestiżowego magazynu „Wallpaper", ukazał się specjalny dodatek przedstawiający prace Polaków, m.in. Oskara Zięty, Tomasza Rygalika i Anny Kuczyńskiej oraz prezentacja modernistycznych budynków Saskiej Kępy.

W grudniu Instytut Adama Mickiewicza organizuje kolejne wydarzenie w Hongkongu, dokąd na Inno Design Tech Expo pojedzie wystawa wzornictwa „Must have from Poland". Wyboru prezentowanych na niej obiektów dokonali eksperci największego festiwalu designu w Polsce – Łódź Design Festival.

W 2014 roku Instytut planuje m.in. powrót do Mediolanu. — Wkrótce ogłosimy konkurs na kuratora i projekt wystawy, która ma być spójną prezentacją polskiego designu — mówi Barbara Krzeska z IAM. — W styczniu planujemy współpracę z Meet My Project w Paryżu, w maju z Wanted Design w Nowym Jorku oraz promocję polskich twórców w Londynie, Skandynawii i w Turcji, z okazji 600. rocznicy nawiązania polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych.

O tym, że mamy czym się pochwalić przed światem,  przekonuje wydany właśnie album „Polish Design: Uncut". Jest w nim 120 projektów, wykonanych przez 90 designerów.

Nasz design spełnia światowe standardy i odpowiada na ekologiczne trendy. Dominuje prostota, wiele przedmiotów ma nieco siermiężny sznyt, co nadaje im specyficznego charakteru, który może kojarzyć się ze słowiańską kulturą. Z drugiej strony projektanci nie stronią od nowoczesnych technologii, choćby podawany często za pioniera w tej dziedzinie Oskar Zięta, twórca jednej z najnowocześniejszych technik obróbki stali — FiDU. To połączenie tradycji z nowoczesnością może stać się tym, co szczególnie charakteryzuje polskich twórców.

Autorami albumu są Czesława Frejlich i Dominik Lisik, niebanalne fotografie, przedstawiające projektantów w niestandardowych sytuacjach wykonał Przemek Szuba, a projekt graficzny Kuba Sowiński.

- O doborze artystów decydowali Czesława Frejlich i Dominik Lisik z krakowskiego „2+3D". Kierowali się dwoma kryteriami, prezentowane w albumie projekty powstały po 2000 r. i trafiły do produkcji — tłumaczy Barbara Krzeska.

Album może być doskonałym przewodnikiem dla tych, którzy chcą urządzić swoje mieszkania. Prezentowane są meble, urządzenia domowe i specjalistyczne, lampy, szkło i ceramika, tkaniny. Ważne jest też to, co otacza nasze domy, temu poświęcony jest dział „środki transportu i przestrzeń publiczna". Mamy też projekty ubiorów i zabawek oraz eksperymenty, takie jak przypominająca sztabkę złota szczotka Bartosza Muchy lub poszczerbione naczynia Kariny Marusińskiej.

Do przeciętnego, kilkudziesięciometrowego mieszkania pasują regały, stoły, sofy i fotele Piotra Kuchcińskiego, krzesła Jadwigi Husarskiej, lampy Darii Burlińskiej naczynia Bogdana Kosaka i kolorowe dywany Joanny Rusin i Agnieszki Czop. Doskonałym akcentem może być fotel RM58 zaprojektowany pod koniec lat 50. przez Romana Modzelewskiego, a odświeżony niedawno przez Vzór. Projektanci z tamtych lat — Roman Modzelewski i Marian Sigmund otwierają część albumu poświęconą meblom, to ich genialnymi projektami inspirują się dzisiaj często młodzi twórcy.

W albumie znajdują się również wywiady z dwunastoma projektantami. Tomasz Augustyniak opowiada o wyzwaniu, jakim jest dla niego projektowanie mebli, a Michał Łojewski o projektowanych przez siebie ekologicznych ubraniach, które, gdy się znudzą, można poddać recyklingowi. Artyści wskazują też na plusy i minusy polskiego rynku, na ciągle niewystarczające zainteresowanie producentów, porównują swoją pracę w kraju i zagranicą.

- To prawda, polscy producenci dość rzadko korzystają z pomysłów designerów, ale to się zmienia. Procentuje również to, że promowani przez nas twórcy są coraz bardziej cenieni zagranicą. Ich projekty są zamawiane do produkcji przez międzynarodowe firmy i sprzedawane na całym świecie — zauważa Barbara Krzeska.