Naomi Klein w swojej najnowszej książce „Doppelganger” opowiada o tym, że była nieustannie mylona z Naomi Wolf – inną pisarką. Z tym że Wolf, która kiedyś zasłynęła ważnymi, feministycznymi dziełami, w trakcie pandemii zaczęła przechodzić na pozycje prawicowe, nacechowane paranoją i ekstremizmem. Klein przy tej okazji analizuje, jak zaniedbania ze strony lewicy w dziedzinach, które tradycyjnie były jej domeną – walka z rozwarstwieniem społecznym, obrona praw kobiet czy kwestia państwowości palestyńskiej – doprowadziły do tego, że osoby identyfikujące się z lewicą coraz częściej skręcają w stronę prawicowego populizmu. Autorka przekonująco pokazuje, że brak efektywnej polityki lewicowej sprzyja wzrostowi siły prawicowych ruchów populistycznych, ksenofobicznych i homofobicznych – co ma przełożenie także na sytuację w Polsce. Świetny esej!