Reklama
Rozwiń
Reklama

Kruchy motyl w świecie wyniszczonym wojną

Poczciwa „Madame Butterfly" stała się we Wrocławiu opowieścią brutalną, przejmującą oraz bogatszą w nowe znaczenia.

Aktualizacja: 22.12.2015 20:51 Publikacja: 22.12.2015 17:28

W przedstawieniu nie ma tego, czego od operowego hitu Giacomo Pucciniego zazwyczaj oczekuje publiczność. Nie zobaczymy kolorowych kimon, a Cio-Cio-San, zwana Butterfly, nie przystraja domku kwiatami wiśni na powrót ukochanego. Kwiaty są, ale sypane na podłogę i od razu przez to zdeptane.

W Operze Wrocławskiej sceneria utrzymana jest w dołującej szarości, jakby dom Butterfly, nędzne sklepiki, a nawet amerykańską flagę pokrył pył po wybuchu bomby atomowej. Akcję swego dzieła Puccini umieścił przecież w Nagasaki, tyle że na początku XX stulecia. We Wrocławiu reżyser Giancarlo del Monaco przesunął zdarzenia prawie o pół wieku.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Reklama
Reklama