„Nowoczesność reglamentowana. Modernizm w PRL": Sztuka kartek na mięso

„Nowoczesność reglamentowana. Modernizm w PRL” w Krakowie sumuje cztery dekady sztuki powojennej Polski.

Publikacja: 06.12.2023 03:00

Kartka zaopatrzeniowa na produkty mięsne, PRL, sierpień 1989

Kartka zaopatrzeniowa na produkty mięsne, PRL, sierpień 1989

Foto: Muzeum Narodowe w Krakowie

Szczególnym symbolem ekspozycji w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Krakowie są kartki na wszystko – od cukru, mięsa po odzież i benzynę – z początku i schyłku PRL-u. Kartki z lat 40. można uznać za humanitarną próbę łatania powojennej biedy i niedostatku, jak i zapowiedź nadchodzących ograniczeń. A te z lat 80. stały się jednoznacznym znakiem zbliżającego się upadku komunizmu.

Kartki eksponowane pośród 350 różnorodnych obiektów, dzieł sztuki – obrazów, rzeźb, grafik, planów architektonicznych i projektów wzornictwa – mocno akcentują powszechność systemowej reglamentacji w okresie, gdy żyliśmy w kraju poddanym kontroli ZSRR we wszystkich dziedzinach: polityce, ekonomii, kulturze.

Wojna i komunizm

Reglamentacja jest synonimem ograniczenia wolności i suwerenności, politycznych swobód i wyboru drogi rozwoju, jak i zawężenia artystycznych możliwości. Nawet jednak wtedy twórczych osobowości nie brakowało. Można obserwować, jakie w tych warunkach artyści zajmowali postawy i co rozumieli przez pojęcie „nowoczesności”.

Czytaj więcej

Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru

Krakowska wystawa jest trzecią odsłoną cyklu „4 x nowoczesność”, czyli rozrachunku z polską sztuką XX wieku i jej dążeniem do nowoczesności. Obecny pokaz łączy się z jej drugą odsłoną i podejmuje kwestię – czy artyści PRL-u nadal wierzyli w postęp, jak w II RP, i widzieli w sztuce narzędzie służące naprawie świata? Jednocześnie odnosi się do geopolitycznych warunków i pyta, jak mierzyli się z wyzwaniami powojennej rzeczywistości?

Przekrojowe wystawy polskiej sztuki powojennej zazwyczaj zaznaczają cezury polityczne i dzielą ją na dekady według przełomowych wydarzeń, prezentując sztukę tużpowojenną, socrealizm z ekspansją normatywnej ideologii, poodwilżowe poluzowanie przestrzeni artystycznej wolności w połowie lat 50., małą stabilizację lat 60. i bunt twórców nowej figuracji wobec niej, awangardę lat 70., sztukę czasów Solidarności, sztukę nowych dzikich w stanie wojennym. Krakowska wystawa, choć odwołuje się do przedstawicieli wszystkich powojennych nurtów, odchodzi od tego schematu, mniej mówiąc o chronologii, a więcej o odmianach limitowanej nowoczesności i modernizmu.

Czytaj więcej

Jerzy Duda-Gracz: wystawa w Muzeum Sztuki Fantastycznej w warszawskim Koneserze

Pierwsza część pokazu, „Forma i wojna”, obrazuje niewystarczalność języka sztuki wypracowanego w międzywojniu dla wyrażenia horroru i dramatu wojny. Przykładem jest obraz Andrzeja Wróblewskiego z serii „Rozstrzelań” oraz nietypowy dla twórczości Władysława Strzemińskiego kolaż „Śladem istnienia” z cyklu „Moim przyjaciołom Żydom” z fotograficznym portretem przyjaciela, zdjęciami z getta i obozów koncentracyjnych.

Druga część, „Forma i ideologia”, skupia się na różnorodności postaw artystów wobec ideologii PRL-u. Od prób akceptacji, poprzez dystans, do oporu. Niejednokrotnie przeżywamy zdumienie. Zarówno wtedy, kiedy oglądamy socrealistyczne, propagandowe płótno „Na scalonych ziemiach” Henryka Stażewskiego z lat 1950–1951 z traktorzystą, jak i zaangażowany malarski projekt gobelinu Tadeusza Kantora „Odbudowa i pokój” z 1949 r., gdzie robotnik upodabnia się do cyrkowca zapożyczonego od Picassa, a budowa zdaje się futurystyczną wizją dekonstruktywizmu. I wcale nie jest to żart ani kpina z wyzwań czasu, lecz potrzeba artysty zinterpretowania ich nowocześnie i awangardowo.

Dużo łatwiej stanąć po stronie tych, którzy otwarcie wyrażali swój sprzeciw wobec rzeczywistości, jak Jerzy Ryszard („Jurry”) Zieliński malujący w 1974 r. zasznurowane biało-czerwone usta – symbol cenzuralnych ograniczeń w PRL-u.

Stracone szanse

Kolejna część pokazu, „Modernizm fantomowy”, trafnie oddaje rozdźwięk między reformatorskimi projektami i technologicznymi odkryciami a zaprzepaszczonymi szansami ich wykorzystania.

Czytaj więcej

Muzeum Sztuki Nowoczesnej bliżej finału budowy

Możemy m.in. zobaczyć legendarny biały skuter Osa powstały w pierwszej połowie lat 50. w Warszawskiej Fabryce Motocykli, zaprojektowany przez zespół kierowany przez Jerzego Jankowskiego – konstruktora i kierowcę wyścigowego.

Jest też mikroskop Biolar 2 zaprojektowany przez Krzysztofa Wodiczkę, dziś światowej sławy artystę wizualnego, słynącego z artystycznych projektów reagujących na przejawy wszelkiej dyskryminacji i nierówności społecznych, absolwenta Wydziału Wzornictwa Przemysłowego warszawskiej ASP, projektującego na początku dla Polskie Zakłady Optyczne.

Nie mogło zabraknąć kultowego fotela Romana Modzelewskiego z 1958 r., który wtedy nie wszedł do produkcji. Nastąpiło to dopiero po transformacji w 1989 r., a w 2008 r. jako ikona światowego designu trafił do zbiorów Victoria & Albert Museum w Londynie.

Przestrzeń zatytułowana „Modernizm na licencji” poświęcono rosnącej luce rozwojowej między PRL-em a krajami Europy Zachodniej. Wystawę kończy rozdział „Modernizm powszedni”, pokazujący, że pomysły artystów zderzały się z siermiężnością i ograniczeniami na każdym kroku, a propagandowe slogany, widoczne na zdjęciach Władysława Hasiora czy obrazach Edwarda Dwurnika, niszczyły autentyczny postęp i twórczą energię.

Wystawa czynna jest do 14 kwietnia.

Wiesław Szamborski, „Na tle zamku”, 1980

Wiesław Szamborski, „Na tle zamku”, 1980

Muzeum Narodowe w Krakowie [2]

Szczególnym symbolem ekspozycji w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Krakowie są kartki na wszystko – od cukru, mięsa po odzież i benzynę – z początku i schyłku PRL-u. Kartki z lat 40. można uznać za humanitarną próbę łatania powojennej biedy i niedostatku, jak i zapowiedź nadchodzących ograniczeń. A te z lat 80. stały się jednoznacznym znakiem zbliżającego się upadku komunizmu.

Kartki eksponowane pośród 350 różnorodnych obiektów, dzieł sztuki – obrazów, rzeźb, grafik, planów architektonicznych i projektów wzornictwa – mocno akcentują powszechność systemowej reglamentacji w okresie, gdy żyliśmy w kraju poddanym kontroli ZSRR we wszystkich dziedzinach: polityce, ekonomii, kulturze.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Jacek Cieślak: Olimpijski Paryż znowu stolicą świata. Artystyczny kankan o wielu znaczeniach
Kultura
Sztuka i sport w paryskich galeriach: od starożytności do Jeffa Koonsa
Kultura
Osiemnastka Dwóch Brzegów. "To dla nas pretekst do zabawy skojarzeniami"
Kultura
Wystawa w Berlinie. Naga prawda o skrywanej tożsamości Andy’ego Warhola
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kultura
Słynny Festiwal BBC Proms w Londynie i w radiowej Dwójce