Po udanej realizacji amerykańskiego programie Mercury, czyli pierwszych sześciu lotach orbitalnych - prezydent John F. Kennedy złożył w 1961 roku deklarację: „Jestem przekonany, że nasz naród postawi sobie za cel, by przed końcem bieżącej dekady człowiek wylądował na Księżycu i bezpiecznie wrócił na Ziemię”.
Tak powstał program Apollo. Chodziło o pokonanie w kosmosie ponad 400 tysięcy kilometrów, łagodne lądowanie w trudnym, nieznanym terenie i powrót na Ziemię. Etap pośredni stanowił program Gemini, obejmujący bardziej zaawansowane technicznie misje dwuosobowe. Zakwalifikowano do niego16. astronautów. Wszyscy byli wojskowymi pilotami testowymi z wyjątkiem Neila Armstronga – cywilnego pilota testowego pracującego w NASA. W ramach programu Gemini przetestowano trzy kluczowe elementy dla lotu na Księżyc: dwutygodniowy pobyt w kosmosie, spacery kosmiczne oraz dokowanie statków kosmicznych, konieczne dla powrotu z Księżyca.
Kiedy do terminu wyznaczonego przez prezydenta Kennedy’ego pozostały niespełna cztery lata - wysiłek został skierowany na program Apollo.
Skonstruowano eksperymentalny lądownik księżycowy. Powstało pięć pojazdów, z których trzy się rozbiły. W 1968 roku Neil Armstrong katapultował się na kilka chwil przed wybuchem pojazdu...
W lipcu 1969 roku Apollo 11 w końcu wystartował Apollo 11, a Neil Armstrong i Buzz Aldrin jako pierwsi ludzie stanęli na Księżycu. Z czasem stawiano na coraz nowe kompetencje astronautów – bardzo ważna stała się umiejętność rozpoznawania różnych typów skał. Dzięki dogłębnemu przeszkoleniu geologicznemu astronauci nauczyli się pobierać próbki o wartości naukowej. Uczyli się też robić zdjęcia - niektóre zrobione na Księżycu należą do największych osiągnięć misji.