Zderzenie z przeszłością polskiego komiksu

Nie znam drugiego autora ze stopniem naukowym profesora, który stwierdziłby, że komiks to forma, w której się odnajdzie. Wznowiony po trzydziestu latach „Najemnik Medox” pokazuje, że był to był dobry wybór.

Publikacja: 03.01.2022 07:17

Okładka komiksu "Najemnik Medox"

Okładka komiksu "Najemnik Medox"

Foto: materiały prasowe

„Najemnik Medox”, scenariuszowo stworzony przez Jacka Dąbałę, a kreską przez Marka Bieleckiego – zaskakuje nawet kogoś, kto w komiksach nigdy nie gustował.

Duet stworzył utwór, który jest trudny do interpretacji, choć historię można zamknąć w kilku zdaniach. Medox przemierza kosmos, zderza ze swoimi wrogami i nie raz podejmuje trudne decyzje. Żyje, wydaje się, jakby bez większego celu. W tle jest nieco nagości, pięknych krajobrazów i architektury.

Czytaj więcej

Blaski i cienie sukcesów Hansa Klossa

Właśnie! Na niej warto zatrzymać oko, bo wielokrotnie widać w rysunkach twarde, precyzyjne kreski, które zdradzają, że Marek Bielecki architekturą zajmuje się zawodowo. Jednocześnie rozrywkowa fabuła pokazuje filmowe zacięcie Jacka Dąbały. Da się wyczuć fascynację tajemnicą kosmosu, niczym u Ridleya Scotta i podobieństwa z „Blade Runnerem”.

Także historyczny dystans nie pozwala spoglądać na komiks z obojętnością. Trzydzieści lat temu to, co dziś jest poprawne, normalne i codzienne – szokowało. Czuć także w narracji i kresce dążenie do prognozowania tego, jak będzie wyglądał przyszły świat. Jest też próba diagnozy człowieczeństwa, które, jak się okazuje, w sumie się nie zmienia. Ciekawość, chciwość, miłość i seks pozostają niezmienne.

Jacek Dąbała, Marek Bielecki, Najemnik Medox, Kultura Gniewu, Warszawa 2021

Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne