Z sercem na mróz

W weekend na Novej Scenie stołecznego Teatru Muzycznego Roma wystąpiła Hanna Banaszak, prezentując repertuar odświeżony, ale jak zwykle zróżnicowany w klimacie

Publikacja: 26.01.2010 10:32

Hanna Banaszak

Hanna Banaszak

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Unikam piosenek, w których wcielam się w kokietkę. Na początku autorzy dostarczali mi głównie takie teksty i już mi się przejadły – mówi z uśmiechem Hanna Banaszak – Teraz staram się uwodzić poważniejszymi utworami…

I to się udaje. Znam fanów tropiących wszystkie jej występy, gotowych siedzieć na schodach. W Warszawie koncertuje z wielomiesięcznymi przerwami, za każdym razem inaczej konstruując występ, dodając nowe elementy. Poza tym Hanka Banaszak jest na naszym muzycznym polu unikatem: ogromna skala głosu, wyczucie swingu, aktorski talent i wielka kultura sceniczna. Bez trudu żongluje gatunkami muzycznymi. Zmienia głos od niskiego, nieco zachrypniętego szeptu w melodeklamacjach, po przenikliwe wysokie dźwięki, kiedy wokalizą udaje trąbkę. Do tego wdzięk, poczucie humoru i klasa. Nic dziwnego, że śpiewa przy pełnych salach. Nawet mróz nie zraził publiczności.

Nova Scena Romy nie rozpieszcza artystów – coś nie tak z klimatyzacją, powietrze suche. Banaszak dała radę przeciwnościom, choć skarżyła się, że górne tony brała z trudem.

Od kilku lat występuje z tym samym zespołem (zmienił się jedynie basista). To kwartet wirtuozów-kompozytorów, w razie czego gotowych zaśpiewać. Tym razem zademonstrowali wokalne umiejętności, opisując zmienne humory bohaterki wieczoru (słowa napisał Wojciech Młynarski).

„Banaszak Hanka, dobra albo zła” nie pozostała dłużna – i w tym samym żartobliwym tonie opisała grupę. Podobnie zabawowych utworów tym razem nie było. Artystka (Banaszak nie cierpi określenia gwiazda) skłania się ku tekstom refleksyjnym i poważnym. Nawet sama się mityguje, czy aby nie przesadza z filozofią na scenie.

Pojawiła się na niej jak zwykle ubrana na czarno. Najpierw rozgrzewała salę jazzowymi standardami, które od dawna ma w repertuarze. Po „Mister Saturday” Ellingtona zaskoczyła widzów raptowną zmianą nastroju – zinterpretowała po swojemu „Serce”, wielki przebój Grechuty z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza. Smutek przerodził się w dramat w wierszu Jonasza Kofty „Nie, nie możesz teraz odejść”. I znów poluzowało, kiedy zabrzmiała „Samba życia” Mendesa.

Kulminacją okazała się… trąbka, a raczej jej imitacja. Rewelacyjną wokalizą utworu Chucka Mangione „Dzieci Sancheza” Hanna Banaszak porwała widownię. Potem wyciszyła emocje, śpiewając przeróbkę Młynarskiego tytułowej piosenki z filmu „Alfie” – „Wszystko w życiu ma finał…” .

To byłby finał, gdyby nie bisy, dzięki którym dowiedzieliśmy się, że artystka ma swój wkład w Rok Chopinowski. Rzecz jasna, wokalny.

– Unikam piosenek, w których wcielam się w kokietkę. Na początku autorzy dostarczali mi głównie takie teksty i już mi się przejadły – mówi z uśmiechem Hanna Banaszak – Teraz staram się uwodzić poważniejszymi utworami…

I to się udaje. Znam fanów tropiących wszystkie jej występy, gotowych siedzieć na schodach. W Warszawie koncertuje z wielomiesięcznymi przerwami, za każdym razem inaczej konstruując występ, dodając nowe elementy. Poza tym Hanka Banaszak jest na naszym muzycznym polu unikatem: ogromna skala głosu, wyczucie swingu, aktorski talent i wielka kultura sceniczna. Bez trudu żongluje gatunkami muzycznymi. Zmienia głos od niskiego, nieco zachrypniętego szeptu w melodeklamacjach, po przenikliwe wysokie dźwięki, kiedy wokalizą udaje trąbkę. Do tego wdzięk, poczucie humoru i klasa. Nic dziwnego, że śpiewa przy pełnych salach. Nawet mróz nie zraził publiczności.

Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali