Reklama

Energia, trans i misja

Przed jutrzejszym koncertem w Proximie lider warszawskiej grupy Maqama opowiada o wyjątkowych gościach, bliskowschodnich inspiracjach i poczuciu misji.

Publikacja: 17.02.2010 13:59

Maqama zagra w Proximie jutro o godz. 20, bilety 25 – 30 zł; fot. Krzysztof Tkacz

Maqama zagra w Proximie jutro o godz. 20, bilety 25 – 30 zł; fot. Krzysztof Tkacz

Foto: Materiały Promocyjne

[b]ŻW: Na waszej płycie słychać silne wpływy bliskowschodnie. Czy to wynika z tego, że urodziłeś się w Syrii?[/b]

Kamil Haidar: Połowę swego życia spędziłem na Bliskim Wschodzie, przesiąkłem więc lokalnymi tradycjami, muzyką, ale i problemami, które targają tamtejszą ludnością. Stąd wydźwięk całego krążka jest bliskowschodni.

[b]Jak przełoży się to na sceniczne wersje waszych utworów?[/b]

Myślę, że wyraźnie. Podczas występów stawiamy przede wszystkim na to, co orientalne, czyli energię i trans.

[b]Ten występ jest też wyjątkowy o tyle, że gracie charytatywnie. Macie poczucie misji, które wykracza poza przekaz liryczny nagrań?[/b]

Reklama
Reklama

Dla mnie zarówno muzyka, teksty, jak i konkretne działania są równie ważne. Niesienie pomocy drugiemu człowiekowi było mi wpajane od małego, moi rodzice są lekarzami pracującymi w krajach rozwijających się. Mam poczucie, że to mój obowiązek jako artysty. Wszystkie akcje traktuję bardzo osobiście, zarówno pomoc fundacji Synapsis, wsparcie dla Polskiej Akcji Humanitarnej, jak i angażowanie się w WOŚP.

[b]Nie boicie się, że zapraszając na pierwszy koncert promujący wasz debiutancki album w Warszawie Tomka Lipińskiego i Ewelinę Flintę, odwrócicie uwagę publiczności od was samych? [/b]

Nie. Ten występ od początku wpisany był w naszą trasę koncertową. Los chciał, że u synka jednego z naszych muzyków zdiagnozowano autyzm. W tej sytuacji cały dochód postanowiliśmy przeznaczyć dla fundacji Synapsis, która bardzo nam pomogła. Zaczęliśmy traktować tę imprezę w zupełnie inny sposób. Ja będę występował nie jako artysta promujący swoją płytę, lecz jako człowiek wspierający instytucję.

[b]Wybór gości nie był przypadkowy...[/b]

Tilt ma spore zasługi dla alternatywy muzycznej. Samego Tomka poznałem dopiero niedawno, ale zaimponowało nam, że bez problemu zgodził się wystąpić. Ewelina Flinta z kolei zrobiła na nas olbrzymie wrażenie jeszcze w czasach, gdy śpiewała covery Jannis Joplin. Bardzo się cieszymy, że oboje zgodzili się nas wesprzeć.

[b]ŻW: Na waszej płycie słychać silne wpływy bliskowschodnie. Czy to wynika z tego, że urodziłeś się w Syrii?[/b]

Kamil Haidar: Połowę swego życia spędziłem na Bliskim Wschodzie, przesiąkłem więc lokalnymi tradycjami, muzyką, ale i problemami, które targają tamtejszą ludnością. Stąd wydźwięk całego krążka jest bliskowschodni.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Reklama
Reklama