Reklama

Expo – nie pomogło wołanie o fair play

Polska prezentacja rozpoczęła finałową rozgrywkę o Expo 2012. Oklaski po niej trwały 69 sekund, dwa razy dłużej niż po prezentacjach Josu i Tangeru.

Publikacja: 27.11.2007 04:24

Jednak jej przesłanie-prośba o niegłosowanie 42 nowych członków BIE pozostała bez echa.

– Zrealizowaliśmy jeden z największych projektów promocyjnych Polski, ale przykro mi, bo w pewnym momencie byliśmy blisko drugiej tury – mówił obecny w Paryżu b. minister kultury Kazimierz Ujazdowski po ogłoszeniu wyników.

Prezentację prowadziła Monika Richardson. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przypomniał, że Polska chciała zorganizować Expo w 1943 r. – Splot historycznych wydarzeń sprawił, że dopiero dziś możemy powrócić do tych odległych zamierzeń. Odwołujemy się do regulaminu BIE. Wskazuje on na historyczne i moralne względy, dla których przyznaje się organizację wystaw – powiedział.

35-minutowa prezentacja w głównej mierze miała wpłynąć na delegatów, by dochowali zasad fair play. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz sugerował, że nowi członkowie wstąpili do BIE za namową Korei i Maroka. Po prezentacji zebrał mnóstwo gratulacji. – Około 20 delegatów mówiło mi, że wreszcie ktoś odważył się głośno powiedzieć o tych nieuczciwych praktykach – zwierzył się „Rz”.

Taka formuła prezentacji wywołała wielkie poruszenie wśród delegatów koreańskich, ale zapytany przez „Rz” członek zgromadzenia narodowego Korei Południowej Shin Yung Sik o opinię na temat polskiego apelu zdecydowanie uchylił się od odpowiedzi. Podobnie zachował się premier Korei Han Duck-Soo.

Reklama
Reklama

W dniu głosowania polska delegacja domagała się od Komitetu Wykonawczego BIE sprawdzenia, czy masowy napływ nowych państw odbył się zgodnie z regulaminem, a przede wszystkim z zasadami etyki. BIE powołało specjalną komisję do zbadania tej sprawy. Od razu jednak wiadomo było, że wyniki jej prac nie wpłyną na głosowanie.

Nie wiadomo, czy Wrocław po raz trzeci będzie się ubiegał o Expo. – Będzie to zależało w dużym stopniu od sposobu potraktowania polskiego protestu i rozwiązania kwestii członkostwa i zasad głosowania w BIE w tej organizacji – mówi minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Jednak jej przesłanie-prośba o niegłosowanie 42 nowych członków BIE pozostała bez echa.

– Zrealizowaliśmy jeden z największych projektów promocyjnych Polski, ale przykro mi, bo w pewnym momencie byliśmy blisko drugiej tury – mówił obecny w Paryżu b. minister kultury Kazimierz Ujazdowski po ogłoszeniu wyników.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama