[b]Na pani kompozycje duży wpływ ma południowoindyjska duchowość towarzysząca muzyce tego regionu. Stara się też pani łączyć w jedno muzykę religijną, pop, folk, jazz i rock. Które z tych zainteresowań jest ważniejsze?[/b]
[b]Susheela Raman: [/b] Obydwa są dla mnie równie istotne. W tradycyjnej muzyce południowych Indii (skąd pochodzą moi tamilscy rodzice) najważniejsze są głos i technika. Te zasady przenoszę do swoich kompozycji, w których łączę różne gatunki.
[b]Często bywa pani w Indiach?[/b]
Przez ostatnie dwa, trzy lata na dwa miesiące w roku (zwykle jest to styczeń i luty) opuszczam Londyn i jadę właśnie tam. W Indiach poszukuję nowych środków wyrazu. Śpiewam od wczesnego dzieciństwa, ale bardzo ważny jest dla mnie muzyczny i wokalny rozwój. Po raz pierwszy wyjechałam do Indii uczyć się śpiewu w 1995 r., kiedy miałam 22 lata, u wielkiej Shruti Sadolikar, klasycznej pieśniarki z Dżajpuru. Duchowość jest dla mnie bardzo istotna, więc staram się o jej obecność we wszystkim, co robię.
[b]Jaka jeszcze muzyka etniczna – poza indyjską – jest w stanie panią zainspirować?[/b]