Reklama
Rozwiń
Reklama

Orfeusz cierpi w sypialni

„Orfeusz i Eurydyka”, Opera Narodowa, pl. Teatralny 1, bilety: 15 – 120 zł, rezerwacje: tel. 022 826 50 19l, premiera: sobota (23.05) – niedziela (24.05), godz. 19

Publikacja: 21.05.2009 13:09

Spektakl Mariusza Trelińskiego miał premierę w grudniu 2008 roku w Bratysławie

Spektakl Mariusza Trelińskiego miał premierę w grudniu 2008 roku w Bratysławie

Foto: Materiały Promocyjne

To najbardziej oczekiwany spektakl Mariusza Trelińskiego, który „Orfeusza i Eurydykę” zapowiadał już ponad trzy lata temu podczas swej pierwszej dyrektorskiej kadencji w Operze Narodowej. Potem został zmuszony do rezygnacji z tego stanowiska, a termin premiery był wielokrotnie odkładany.

Ostatecznie doszło do niej w grudniu 2008 r., ale w Operze w Bratysławie. Teraz wreszcie ta koprodukcja obu teatrów – polskiego i słowackiego – zostanie pokazana w Warszawie.

Mariusz Treliński twierdzi, że „Orfeusz i Eurydyka” jest spektaklem innym niż te, które robił do tej pory. Nie tylko dlatego, że biorąc na warsztat jedno z najważniejszych dzieł w historii opery, skomponowane przez Glucka w II połowie XVIII w., pokazał opowieść na wskroś współczesną. – Zrealizowałem spektakl wręcz minimalistyczny– mówi reżyser.

Historia Orfeusza, któremu śmierć zabiera ukochaną Eurydykę, to jeden z najistotniejszych mitów w kulturze światowej. – Każdy jednaki mit dzieje się wszędzie i nigdzie – mówi Mariusz Treliński. – Chciałem temu zaprzeczyć. Pokazuję tragedię, której doświadczył każdy z nas po stracie kogoś bliskiego. To opowieść o rozstaniu i pustce, jaka pozostaje po kimś, kto od nas odszedł.

W takim ujęciu „Orfeusz i Eurydyka” jest kameralnym dramatem rozgrywającym się we współczesnym mieszkaniu, między jadalnią a sypialnią. Być może za ścianą naszych mieszkań też żyją zrozpaczeni Orfeusze, o których niczego nie wiemy.

Reklama
Reklama

Autorem scenografii jest Boris Kudlička, stały współpracownik Mariusza Trelińskiego. Muzycznie spektakl przygotowuje Łukasz Borowicz, który z kilku różnych wersji opery Glucka wybrał tę najwcześniejszą z 1762 r. – Jest prosta, ale dlatego najbardziej przejmująca – mówi dyrygent.

Główne role mają podwójną obsadę: Wojciech Gierlach i Adam Szerszeń (Orfeusz) oraz Olga Pasiecznik i Joanna Woś (Eurydyka).

To najbardziej oczekiwany spektakl Mariusza Trelińskiego, który „Orfeusza i Eurydykę” zapowiadał już ponad trzy lata temu podczas swej pierwszej dyrektorskiej kadencji w Operze Narodowej. Potem został zmuszony do rezygnacji z tego stanowiska, a termin premiery był wielokrotnie odkładany.

Ostatecznie doszło do niej w grudniu 2008 r., ale w Operze w Bratysławie. Teraz wreszcie ta koprodukcja obu teatrów – polskiego i słowackiego – zostanie pokazana w Warszawie.

Reklama
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama