Muzyka Strawińskiego jest przy tym przystępna i atrakcyjna. Nie ma w niej nic z awangardy – kompozytor zapatrzył się w przeszłość. W 1947 r. w Chicago poznał bowiem cykl XVIII-wiecznych obrazów Hogartha i od razu ułożyły mu się one w libretto. Pracował nad nim z poetą W.H. Audenem. Podkreślał, że stworzył nie dramat muzyczny, lecz operę, nawiązując do lekceważonych w XX w. tradycji gatunku. Wzorował się na włoskich dziełach Mozarta z ich finezyjną instrumentacją oraz lekkością arii i duetów.
Opowieść o Tomie, który za podszeptem tajemniczego Nicka zszedł na złą drogę i od uroczej dziewczyny Anne wolał podejrzane towarzystwo z londyńskich domów schadzek, reżyseruje Marek Weiss. Po tej klasy artyście możemy się spodziewać interesującego spektaklu.
Muzycznie zaś „Żywot rozpustnika” przygotowuje Charles Olivieri-Munroe. Pochodzi z Kanady, jest laureatem Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Fitelberga w Katowicach.
[i]„Żywot rozpustnika” Igora Strawińskiego, insc. i reż. Marek Weiss, kier. muzyczne Charles Olivieri-Munroe, Warszawska Opera Kameralna, al. Solidarności 76b, bilety: 20 – 80 zł, rezerwacje: tel. 22 831 22 40, premiery: wtorek (18.05) – środa (19.05), godz. 19[/i]