Bieguny i centrum jazzu

Owacyjnie przyjmowany Pat Metheny, wciąż intrygujący Pharoah Sanders, szalejący muzycy z King Crimson oraz magiczni Kurt Elling i Vijay Iyer to hity zakończonych wczoraj XIX Warsaw Summer Jazz Days

Aktualizacja: 05.07.2010 11:31 Publikacja: 05.07.2010 11:26

Kurt Elling – brawurowo zaśpiewał m.in. utwory Johna Coltrane’a

Kurt Elling – brawurowo zaśpiewał m.in. utwory Johna Coltrane’a

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Atrakcyjny program festiwalu, w odpowiednich proporcjach prezentujący zarówno gwiazdy, jak i nowe zjawiska światowego jazzu, przyciągnął liczniejszą niż przed rokiem publiczność.

[srodtytul]Gwiazdy i zabawa stylami[/srodtytul]

Niemal pełną Salę Kongresową miał w piątek koncert głównej lokomotywy imprezy – Pat Metheny Group. Muzyk, który bywa u nas nawet po dwa razy w roku, miał płomienne przyjęcie. Nic dziwnego, bo razem z wypróbowanymi kompanami: Lyle Maysem, Steve’em Rodbym i Antonio Sanchezem, przypomniał słynne melodie z takich płyt jak „Offtramp”, „Letter from Home”, „The Road to You” „Imaginary Day”. Przy owacjach na stojąco widownia głośno nuciła znajome tematy, były więc i bisy.

Gitarzysta wie, że jest w Polsce kochany, ale tego uczucia nie chce z nikim dzielić. Nie lubi supportów. Jak już pisaliśmy, na jego prośbę zaplanowany tego samego wieczoru przez organizatorów występ naszego Pink Freud trzeba było przenieść z Kongresowej do Powiększenia. Grupa Wojtka Mazolewskiego nie przejęła się zmianą adresu – muzycy zagrali znakomity koncert promujący swoją najnowszą płytę [link=http://www.rp.pl/artykul/478756.html]„Monster of Jazz”[/link] i porwali tłumnie zebraną publiczność.

[link=http://www.rp.pl/artykul/471847.html] Zobacz rozmowę z liderem Pink Freud[/link]

Reklama
Reklama

(...)

Wczoraj w Sali Kongresowej słuchaliśmy innego młodego talentu z USA o hinduskim rodowodzie: Rudresha Mahanthappy ze znanym już u nas projektem „Codebook”. Z kolei hołd Tonny’emu Williamsowi złożyła perkusistka Cindy Blackman w towarzystwie m.in. gitarzysty Vernona Reida i basisty Feliksa Pastoriusa, syna legendarnego „Jaco”. Najważniejszym akcentem był jednak występ Kurta Ellinga. Genialny wokalista zaśpiewał dla nas muzykę Johna Coltrane’a i innych wykonawców z nagrodzonej Grammy płyty „Dedicated to You”. Czegóż trzeba więcej?

[link=http://www.zw.com.pl/artykul/492010_Bieguny_i_centrum_jazzu.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

Atrakcyjny program festiwalu, w odpowiednich proporcjach prezentujący zarówno gwiazdy, jak i nowe zjawiska światowego jazzu, przyciągnął liczniejszą niż przed rokiem publiczność.

[srodtytul]Gwiazdy i zabawa stylami[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama