Fortepian, kontrabas i perkusja to najpopularniejszy dziś skład zespołu jazzowego. Nowe tria wyrastają jak grzyby po deszczu, każde chce pokazać coś nowego. Tylko nielicznym się to udało.
Trzecim albumem dla prestiżowej wytwórni ECM Records Marcin Wasilewski Trio pokazuje, że zespół tworzy własny, łatwo rozpoznawalny styl. I to nie stosując dodatkowych efektów (preparowany fortepian, przesterowane brzmienie kontrabasu czy elektroniczne przystawki). Słychać za to historię jazzowej pianistyki: romantyczną nutę Billa Evansa, perkusyjne akordy Ahmada Jamala czy śpiewny ton Chicka Corei. Ale także słowiańską nostalgię tak chętnie kojarzoną z Chopinem.
– Nie było takiego tria w historii polskiego jazzu, a oni są coraz lepsi – mówi o zespole Tomasz Stańko. Albumy "Trio" i "January" zyskały entuzjastyczne recenzje, a niemiecki magazyn "Jazzthing" nazwał Polaków "talentami stulecia". Od pierwszych dźwięków album "Faithful" urzeka brzmieniem. To zasługa akustyki Audytorium Radio Svizzera w Lugano, gdzie dokonano nagrania. Pianista Marcin Wasilewski, kontrabasista Sławomir Kurkiewicz i perkusista Michał Miśkiewicz są wybitnymi kolorystami, tworzą dźwiękami sugestywne krajobrazy i nastroje.
Już otwierający płytę stary standard musicalowy "An den kleinen Radioapparat" Hannsa Eislera i Bertolda Brechta, spopularyzowany przez Stinga jako "The Secret Marriage", promieniuje miłością. Najpierw Wasilewski kilkoma akordami stworzył surrealistyczne, wieloznaczne tło, następnie w wolnym tempie zagrał chwytliwy temat. Nie narzucając się, wciągnął słuchacza w świat swojej wieloznacznej muzyki.
Zespół przyspiesza tempo w dynamicznej kompozycji "Night Trian To You" Wasilewskiego. Tytułowy "Faithful" napisał Ornette Coleman. Jest hołdem dla twórcy free jazzu, kompozytora ujmujących ballad.