Jej repertuar wsparty jest na podobnej, buntowniczej idei. To muzyka ludowa nieopierająca się na gładkiej muzyce do tańca i śpiewach chwalących życie na łonie natury. – Muzyka ludowa to także krzyk o krzywdzie, biedzie, niesprawiedliwości – mówi Maciej Szajkowski z grupy R.U.T.A. – Na naszej płycie znalazło się 17 utworów, a każdy opowiada inną historię i wyrasta z innej energii.
Grupa zawiązała się z inicjatywy Szajkowskiego, lidera Kapeli ze Wsi Warszawa, który przy okazji swoich poszukiwań twórczych znalazł w archiwach z pieśniami robotniczymi utwory opowiadające o krzywdzie polskich chłopów. Nieocenione okazały się też zbiory Oskara Kolberga, etnografa, który poświęcił całe życie opisywaniu przykładów kultury ludowej w Polsce II połowy XIX wieku.
Krążek „Gore – Pieśni buntu i niedoli XVI – XX w." wykorzystuje teksty piosenek chłopów sprzeciwiających się feudalnemu wyzyskowi. To nie tylko rzeczy wyszperane w archiwach, ale też wysłuchane i spisane na wsiach, teksty wyrażające sprzeciw wobec panów, pańszczyzny, ale też skarga na biedę, choroby i zły los. Cztery wieki niedoli i niewolnictwa zaklęte zostały w pandemonicznych kompozycjach. Proste i szczere aż do bólu utwory zespół zagrał na dawnych instrumentach, przede wszystkim akustycznych: lirze korbowej, fidelach płockich, suce biłgorajskiej, sazach, barabanach, bębnach obręczowych, kontrabasie i pile.
R.U.T.A. (czyli Ruch Utopii, Transcendencji, Anarchii lub też Reakcyjna Unia Terrorystyczno-Artystowska) z założenia miała być radykalnym klanem muzycznym, w którym mieli grać muzycy niepokorni, „współcześni wojownicy, nigdy w swoich działaniach niezaprzedający się mamonie, modzie i pokusom". Do projektu zaproszeni zostali: Paweł Gumola (Moskwa), Robert Matera (Dezerter), Nika (Post Regiment) oraz Hubert Dobaczewski (Lao Che).
R.U.T.A., Nowy Wspaniały Świat, Warszawa, ul. Nowy Świat 63, wstęp wolny, informacje: tel. 22 505 66 90, niedziela (1.05), godz. 20