Reklama

Jesteśmy zasypywani scenariuszami

Rozmowa: Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia

Aktualizacja: 16.06.2011 12:04 Publikacja: 15.06.2011 13:22

Jesteśmy zasypywani scenariuszami

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

O Grand Prix Festiwalu Dwa Teatry walczyć będzie więcej słuchowisk niż przed rokiem. Czy to znak, że kondycja Teatru Polskiego Radia jest lepsza?

Janusz Kukuła:

– Jest dobra. Do konkursu zostały zgłoszone 34 utwory, z których jury wybrało 16 najciekawszych. Więcej propozycji niż w poprzednich latach nadesłały rozgłośnie regionalne i myślę, że miała tu znaczenie inspirująca rola festiwalu. Lokalne ośrodki chcą się prezentować w Sopocie i traktują udział w konkursie prestiżowo. Przy okazji starają się promować swoich pisarzy, reżyserów i aktorów.

Poza konkursem festiwal będzie wspominać wybitne osobowości radiowego teatru; ludzi, którzy odeszli w tym roku.

Zaprezentujemy słuchowiska z udziałem Krzysztofa Kolbergera. W „Pokoju z widokiem na wojnę polsko-jaruzelską" zagrał główną rolę, „Wacława dzieje" wyreżyserował i wcielił się w postać narratora. Przypomnimy także twórczość Andrzeja Piszczatowskiego, jednego z najważniejszych reżyserów w Teatrze Polskiego Radia.

Reklama
Reklama

Odchodzi starsze pokolenie. Czy pojawiają się młodzi zainteresowani pracą przed mikrofonem?

Tak, bo podstawą naszej strategii jest zabieganie o debiutantów. W ubiegłym roku ich grono było wyjątkowo liczne, mieliśmy kilkunastu nowych reżyserów i autorów. Wśród tych pierwszych znaleźli się Katarzyna Michałkiewicz, Anna Wieczur-Bluszcz, Dariusz Błaszczyk, Ingmar Villqist i Maciej Kowalewski. Z pracą w radiowym teatrze po raz pierwszy zmierzyli się Tomasz Zygadło i Andrzej Bart. Jeśli chodzi o pisarzy, zadebiutowali u nas m.in. Zyta Rudzka, Rafał Wojasiński i Anna Wakulik. Jesteśmy zasypywani propozycjami scenariuszowymi. Wybieramy najlepsze i od razu realizujemy. Nie ma możliwości, by dobry tekst przepadł. Staramy się nawiązywać współpracę ze wszystkimi młodymi autorami, którzy zaistnieli już w polskiej dramaturgii. Nie narzekamy też na brak początkujących aktorów.

Pojawiają się u nas całe roczniki absolwentów, a nawet studentów szkół teatralnych. Myślę, że zainteresowanie młodych Teatrem PR wiąże się z renesansem sztuki słuchowisk i rosnącą popularnością audiobooków. Jesteśmy zaskoczeni gigantyczną liczbą telefonów i próśb o udostępnianie naszych spektakli. Nie prowadzimy przecież działalności stricte handlowej, mamy pewne kłopoty z wydawaniem słuchowisk na płytach. Ale systematycznie staramy się poszerzać ofertę w Internecie.

Czy to młode pokolenie wnosi coś nowego na radiową scenę?

Każdy reżyser ma coś innego do zaproponowania. Najczęściej przychodzi z grupą swoich ukochanych artystów i dzięki temu krąg naszych twórców stale się poszerza. Staramy się stworzyć im jak najlepsze warunki pracy. A oni szybko się przekonują, że Teatr Polskiego Radia działa jak narkotyk – gdy raz się tu weszło, nie chce się wychodzić. Duża liczba współpracujących autorów, reżyserów i aktorów sprawia też, że repertuar jest różnorodny i bogaty. Tak rozumiemy naszą misję. Chcemy prezentować wszystko od klasyki dramatu po współczesne komedie. Brakuje mi wśród naszych słuchowisk groteski. To trudny gatunek, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie nadrobimy zaległości.

A inne plany na przyszłość?

Reklama
Reklama

Marzy mi się zwiększenie obecności Teatru Polskiego Radia na antenach. Chciałbym, żeby słuchowiska prezentowane były codziennie o określonej godzinie w wieczornym paśmie Jedynki. Tego typu przyzwyczajenia mogą się stać  elementem stylu życia. Wiem też, że wieczorem ludzie lubią, by opowiadać im historie. A gdzież znajdą piękniejsze niż w naszym teatrze.

rozmawiała Julia Rzemek

O Grand Prix Festiwalu Dwa Teatry walczyć będzie więcej słuchowisk niż przed rokiem. Czy to znak, że kondycja Teatru Polskiego Radia jest lepsza?

Janusz Kukuła:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama