Reklama

Festiwal w Salzburgu i Opera Narodowa: wspólłny spektakl

Najważniejsza impreza muzyczno-teatralna Europy rozpoczyna się w środę. Jak co roku nie zabraknie na niej Polaków

Publikacja: 25.07.2011 01:40

Piotr Beczała

Piotr Beczała

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Nasza obecność na festiwalu w Salzburgu będzie skromna, ale dostrzegalna. Na liście hitów festiwalu, jakie spośród 185 przedstawień i koncertów wybrała gazeta „Salzburger Nachtrichten", są wszystkie z naszym udziałem.

Od kilku sezonów polskim artystą numer jeden jest tu Piotr Beczała. Na jego dwa tegoroczne koncerty bilety rozeszły się już dawno, ale też w koncertowym wykonaniu „Jolanty" Piotra Czajkowskiego nasz tenor zaśpiewa dla sześciu tysięcy widzów wspólnie z najsławniejszą primadonną Anną Netrebko.

Spośród trzech premier operowych szczególnie oczekiwana jest „Sprawa Makropoulos" Janačka. Reżyseruje Christoph Marthaler (jedna z europejskich sław teatralnych). Dyrygować ma znawca XX-wiecznej muzyki Esa-Pekka Salonen. Spektakl powstaje w koprodukcji z Operą Narodową, polska publiczność będzie mogła obejrzeć go w sezonie 2012/2013. Dla widzów austriackich i niemieckich szczególnie ważna jest zaś inscenizacja „Fausta".

Z obu części dramatu Goethego reżyser Nicolas Stemann, związany ze słynnym Thalia Theater w Hamburgu, przygotował widowiskowy maraton. W spektaklu granym w hali na wyspie Perner w głównej roli kobiecej wystąpi Patrycja Ziółkowska. Polka, która z rodzicami wyjechała z kraju w stanie wojennym, jest dziś artystką najważniejszych scen niemieckich.

Zagłębiwszy się w program festiwalu, trudno uwierzyć, że powstał on w okresie „bezkrólewia". Dotychczasowy szef Jürgen Flimm zakończył pracę rok temu, nowy – Alexander Pereira (wieloletni dyrektor Opery w Zurychu) – obejmie władzę w 2012 r. Przez kilkanaście miesięcy w Salzburgu rządzi pianista Markus Hinterhäuser, odpowiedzialny dotąd za część muzyczną programu.

Reklama
Reklama

Magia Salzburga jest jednak tak wielka, że do 30 sierpnia jak zawsze pojawi się tu plejada gwiazd reżyserskich (Peter Stein, Thomas Ostermeier), dyrygenckich (Riccardo Muti, Simon Rattle, Daniel Barenboim), muzycznych (Renée Fleminng, Lang Lang) i aktorskich (Klaus Maria Brandauer).

 

 

 

Nasza obecność na festiwalu w Salzburgu będzie skromna, ale dostrzegalna. Na liście hitów festiwalu, jakie spośród 185 przedstawień i koncertów wybrała gazeta „Salzburger Nachtrichten", są wszystkie z naszym udziałem.

Od kilku sezonów polskim artystą numer jeden jest tu Piotr Beczała. Na jego dwa tegoroczne koncerty bilety rozeszły się już dawno, ale też w koncertowym wykonaniu „Jolanty" Piotra Czajkowskiego nasz tenor zaśpiewa dla sześciu tysięcy widzów wspólnie z najsławniejszą primadonną Anną Netrebko.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama