Tytułowy „Zbyszek", to kontrabasista Zbigniew Wegehaupt, który przeszedł niedawno operację serca, a stan zdrowia uniemożliwia mu pracę. Jazzowa brać postanowiła wesprzeć kolegę, a kontrabasista Piotr Rodowicz zorganizował w klubie Teatru Capitol koncert z udziałem kilkudziesięciu artystów. Publiczność wypełniła szczelnie salę, słuchacze siedzieli nawet na schodach.
Koncert rozpoczął stworzony specjalnie na tę okazję zespół Bass Force złożony z sześciu kontrabasistów oraz perkusisty Kazimierza Jonkisza i saksofonisty Łukasza Poprawskiego. To było największe zagęszczenie kontrabasów na metr kwadratowy w historii polskiej sceny jazzowej. Kolejnością improwizacji w standardzie Wayne'a Shortera „Footprints" dyrygował Mariusz Bogdanowicz, a struny szarpali z wyczuciem: Wojciech Pulcyn, Michał Jaros, Adam Cegielski i Piotr Rodowicz. Do kwintetu Robert Murakowski/Janusz Skowron/Poprawski/Rodowicz/Jonkisz dołączył gość z Berlina, saksofonista sopranowy Lutz Fussangel.
Trio Andrzeja Jagodzińskiego znane przede wszystkim z jazzowych interpretacji muzyki Fryderyka Chopina zagrało dwa tematy filmowe: Andrzeja Kurylewicza „Polskie drogi" i Krzysztofa Komedy „Dwaj ludzie z szafą". Prawdziwą ozdobą wieczoru był występ kwartetu wokalistki Agi Zaryan. Legenda polskiego jazzu saksofonista Jan „Ptaszyn" Wróblewski poprowadził z klasą sekstet gwiazd.
Następnie sceną zawładnęła rodzina Miśkiewiczów z saksofonistą Henrykiem, perkusistą Michałem i wokalistką Dorotą. Na uwagę zasługiwały przede wszystkim improwizowane duety ojca i córki. Akompaniujący sobie na fortepianie Staszek Soyka zaśpiewał trzy piosenki z repertuaru Czesława Niemena: „Nim przyjdzie wiosna", „Sukces" i „Czas jak rzeka". Zapowiedział też ukazanie się swojego albumu w hołdzie Niemenowi. Trzeba przyznać, że były to interpretacje mocno jazzujące, odbiegające od oryginałów.