– No i skandujemy: „Polska! Biało-czerwoni!" – zachęca ze sceny Krzysztof Ibisz, jeden z wodzirejów imprezy na pl. Konstytucji. – Poskaczmy sobie! – sugerują bracia z Golec uOrkiestry. I tłum pod sceną w kształcie piłki skacze, klaszcze, potem kiwa się w rytm bluesowej „Whisky" Dżemu – zespołu, który w sobotę debiutował na „Sylwestrowej Mocy Przebojów".
A artystki postanowiły rozgrzać publiczność nie tylko śpiewem, ale i strojami. Maryla Rodowicz wkroczyła na scenę raz w indiańskim pióropuszu (po czym brawurowo zaśpiewała „Małgośkę" z deathmetalowym zespołem Eris Is My Homegirl, a raz w spodenkach i koszulce z orłem, jako tło sportowego repertuaru.
Kora na czerwone ażurowe rajstopy nałożyła tylko czarne body i marynarkę. – Zapomniała spódnicy! – chichotał tłum.
Dominika Gawęda z Blue Cafe też wystąpiła w ażurowym seksownym body od stóp do głów, a rolę spódniczki pełnił jeden pasek falbanki.
O sukience nie zapomniała Iwona Węgrowska, choć w przebojach Shakiry i Jennifer Lopez nie umiała ukryć bielizny pod spodem. – Brukowce będą miały używanie – sypały się komentarze publiczności.