O tym, jak brzmi głos wokalistki po przejściach, mieli przekonać się uczestnicy party organizowanego w sobotę przez Clive'a Davisa przed wręczeniem prestiżowych nagród Grammy. Na próbie śpiewała „Yes, Jesus Loves Me". Jak napisał „Los Angeles Times", podczas spotkania z prasą zwracała uwagę niedopasowanym ubraniem, brudnymi włosami, była też nienaturalnie pobudzona – czuć było alkohol. Jej zachowanie zarejestrowały kamery telewizyjne. Z sali wyprowadziła ją córka.
Gala odbyła się już bez niej i była dedykowana pamięci piosenkarki.
Szczęście i przekleństwo
Sprzedała 170 mln albumów i była jedną z największych światowych gwiazd – księżniczką pierwszego pokolenia Afroamerykanów, które wraz z królem pop Michaelem Jacksonem podbiło świat.
Przypomni o tym jeszcze z ekranu, gdy w sierpniu zobaczymy film „Błysk" (Sparkle) z jej udziałem – muzyczną opowieść o karierze dziewczyn z Harlemu, inspirowaną historią grupy The Supremes. To remake filmu kultowego dla afroamerykańskiej widowni, wylansowanego w latach 70. sloganem „From Ghetto to Superstars". W oryginalnym soundtracku zaśpiewała Aretha Franklin, matka chrzestna i nauczycielka Whitney. Ścieżki prowadzące na listy przebojów i salony przetarły jej również mama Cissy, śpiewaczka gospel, oraz ciotki Dionne Warwick i Dee Dee Warwick.
Dopiero generacja Whitney nie musiała walczyć z rasizmem, jak pastor C. L. Franklin, współpracownik Martina Luthera Kinga. Kiedy miała cztery lata, opuściła rodzinne Newark po głośnych zajściach na tle rasowym. Jako 11-latka zaczęła śpiewać w chórze gospel przy kościele Baptystów w East Orange.