Produkt dla mas? Nie, dziękuję

Gdyby ktoś przerobił życiorys Johnny’ego Deppa na poradnik, można by go zatytułować: „Jak z plakatu w pokoju nastolatki trafić do panteonu hollywoodzkich gwiazd”

Publikacja: 27.04.2012 17:54

WROGOWIE PUBLICZNI; PIĄTEK | 20.00 | CINEMAX 2

WROGOWIE PUBLICZNI; PIĄTEK | 20.00 | CINEMAX 2

Foto: materiały prasowe

Filmy z jego udziałem zarobiły 7,6 miliarda dolarów. Nie zaskakuje więc, że za pojawienie się w napisach końcowych aktor każe sobie słono płacić. Na obsadzenie go w roli kapitana Jacka Sparrowa w ostatniej części „Piratów z Karaibów" studio Disneya musiało wydać 55,5 mln dolarów.

Suma ta robi jeszcze większe wrażenie, gdy porównamy ją z nędzną kwotą 45 tys. dolarów, którą Johnny Depp otrzymywał za każdy odcinek „21 Jump Street" – serialu, który uczynił z niego idola nastolatek. I milionera – epizodów było w sumie 102, a Depp zarobił na nich 4,6 mln. Fanki, które w roku 1990 kupowały pisma w rodzaju „Bravo", mogły powiesić na ścianach plakat z seksownym Richardem Grieco lub jego mniej męskim, za to uroczo zawadiackim kolegą z planu „21 Jump Street", Johnnym Deppem. O Grieco słuch zaginął, a gwiazda Johnny'ego Deppa nadal błyszczy na firmamencie i to bynajmniej nie serialowym. Deppowi udało się to, o czym marzyło wielu (choćby śliczni chłopcy z „Beverly Hills 902010"), a osiągnął mało kto (śliczna dziewczyna z „Beverly Hills 90210", Hilary Swank) – wyrwał się z szufladki „idol nastolatek", by trzykrotnie być nominowanym do nagród Akademii.

Jak to zrobił? Jak sam mówi: „Dość miałem bycia produktem. Stwierdziłem, że będę grał tylko w fil - mach, które mi pasują". Los obdarzył go niezłym gustem, więc ta wybredność zapewniła mu sukces. Od debiutu w 1984 r. nie było roku, w którym Johnny Depp nie zagrałby w co najmniej jednym filmie. Ten ulubiony aktor mistrza czarnego humoru Tima Burtona ma za sobą wy - bitne role w jego dziełach – wystarczy wspomnieć „Edwarda Nożycorękiego" czy tytułową rolę w „Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street".

Za tę ostatnią otrzymał zresztą swój jedyny Złoty Glob. Mimo bowiem wy - bitnych kreacji – szczególnie wszelkiej maści wykolejeńców w rodzaju Johna Dillingera („Wrogowie publiczni"), Josepha D. Pistone'a („Donnie Brasco"), alter ego Huntera S. Thompsona („Las Vegas Parano", „Dziennik zakrapiany rumem"), Eda Wooda („Ed Wood") czy George'a Junga („Blow") – Depp jakoś nie trafia w gusta jury przyzna - jących laury. Zresztą z tego bycia poza głównym nurtem nie tylko gustów, ale i całego Hollywood (aktor od wielu lat mieszka we Europie), Depp uczynił swój znak rozpoznawczy.

Bo choć filmy z jego udziałem niemal automatycznie stają się hitami, to trudno go szukać na zdjęciach ze sponsorowanych imprez, które tak często swoim udziałem „uświetniają" nazwiska z hollywoodzkiej „A list". Depp nie jest też mistrzem charytatywnej autopromocji w rodzaju Angeliny Jolie i Brada Pitta. Poza jednorazowym występem w 2007 r. w kostiumie Jacka Sparrowa, w którym przez cztery godziny czytał bajki dzieciom ze szpitala Great Ormond Street Hospital (tamtejsi lekarze uratowali jego córkę od śmierci z zakażenia E. coli), Depp nie ma na koncie tego typu występów. Z domu na południu Francji wynurza się jedynie przy okazji promocji filmów ze swoim udziałem. Choć trzeba przyznać, że w ostatnich miesiącach zrobiło się go jakoś więcej.

Razem z Natalie Portman wystąpił w minimalistycznym wideoklipie do najnowszego singla Paula McCartneya (to nie pierwsza rola tego typu – w 1991 r. pojawił się w klipie Toma Petty'ego „Into the Great Wide Open"). W styczniu zaś portale plotkarskie rozpisywały się o jego rzekomym rozstaniu z Vanessą Paradis. Po dwuletnim małżeństwie z Lori Anne Allison w latach 1983–1985, którą Depp poślubił jako 20–latek, aktor związany był z wieloma „gorącymi nazwiskami" lat 90., m.in. z Winoną Ryder, z którą stanowili nieprzebrane źródło tematów dla tabloidów, oraz z Kate Moss. Dopiero poznanie w 1998 r. francuskiej aktorki ustabilizowało życie osobiste gwiazdora.

Do dziś Depp i Paradis uważani są za idealny przykład związku. Aktor twierdzi, że sukces zawdzięczają przede wszystkim życiu z dala od Hollywood, bo choć mają w Los Angeles dwa domy, to jednak większą część czasu spędzają w Plan-de-la-Tour nieopodal Saint Tropez i w Paryżu. Ostatnie plotki na temat rozstania mogły być spowodowane depresją aktora, której cykliczne nawroty można było obserwować już dawniej. Chociaż może nie warto skupiać się na plotkach. Jak powie - dział w jednym z wywiadów Depp: „Jedyne plotki, które mnie interesują to te w rodzaju: Eksplozja biustonosza powaliła 11 osób."

 

p>

Filmy z jego udziałem zarobiły 7,6 miliarda dolarów. Nie zaskakuje więc, że za pojawienie się w napisach końcowych aktor każe sobie słono płacić. Na obsadzenie go w roli kapitana Jacka Sparrowa w ostatniej części „Piratów z Karaibów" studio Disneya musiało wydać 55,5 mln dolarów.

Suma ta robi jeszcze większe wrażenie, gdy porównamy ją z nędzną kwotą 45 tys. dolarów, którą Johnny Depp otrzymywał za każdy odcinek „21 Jump Street" – serialu, który uczynił z niego idola nastolatek. I milionera – epizodów było w sumie 102, a Depp zarobił na nich 4,6 mln. Fanki, które w roku 1990 kupowały pisma w rodzaju „Bravo", mogły powiesić na ścianach plakat z seksownym Richardem Grieco lub jego mniej męskim, za to uroczo zawadiackim kolegą z planu „21 Jump Street", Johnnym Deppem. O Grieco słuch zaginął, a gwiazda Johnny'ego Deppa nadal błyszczy na firmamencie i to bynajmniej nie serialowym. Deppowi udało się to, o czym marzyło wielu (choćby śliczni chłopcy z „Beverly Hills 902010"), a osiągnął mało kto (śliczna dziewczyna z „Beverly Hills 90210", Hilary Swank) – wyrwał się z szufladki „idol nastolatek", by trzykrotnie być nominowanym do nagród Akademii.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"