Co będzie największym atutem tegorocznego festiwalu?
Krzysztof Domagalik:
Obfitość ciekawych imprez towarzyszących. Obchodzimy właśnie 60-lecie TVP, a więc i Teatru TV, który powstał kilka miesięcy później niż sama instytucja. Wykorzystujemy ten fakt jako pretekst do pokazania spektakli z czasów świetności, czyli lat 70. ubiegłego wieku, żeby zbudować coś w rodzaju pomostu między przeszłością a teraźniejszością. Proponujemy też cykl, w którym przypomnimy wszystkie zwycięskie spektakle z dotychczasowych 11 edycji „Dwóch Teatrów". Będą rywalizować o Grand Prix Publiczności, która po raz pierwszy będzie mogła głosować na ulubione przedstawienie – także przez Internet. Będą też spotkania w cyklu „Loża honorowa" z wybitnymi twórcami telewizyjnej sceny i przypomnienie dokonań Adama Hanuszkiewicza. Wszystkiego nie da się zobaczyć, widzowie będą musieli wybierać.
Jeszcze do niedawna zapowiadanych było dziesięć konkursowych spektakli. Jest ich o trzy więcej. Z czego wzięła się ta obfitość?
Wtedy, przed rokiem, nie było jeszcze decyzji o emitowaniu spektakli na żywo. O nie właśnie powiększyła się pula przedstawień walczących o nagrody.