Na cztery dni przed premierą „Latającego Holendra" na Festiwalu Wagnerowskim w Bayreuth wybuchła wieść, że mający grać główną rolę Nikitin zrezygnował z występu ze względu na wytatuowaną na piersi swastykę. Potem okazało się, że do odejścia skłoniły go kierujące obecnie Teatrem Operowym w Bayreuth Katharina i Eva Wagner.

Nikitin przepraszał i tłumaczył, że tatuaże, które nosi, to błędy młodości. Miał je sobie zrobić jako szesnastolatek. Prawdą jest jednak, że na YouTube można go zobaczyć w filmach sprzed zaledwie trzech lat, dumnie prezentującego nie tylko swastykę, ale i inne, także neofaszystowskie wzory na roznegliżowanej piersi. Decyzję Kathariny i Evy Wagner skrytykował szef Opery Bawarskiej w Monachium Nikolaus Bachler – choć z drugiej strony trzeba powiedzieć, że używanie symboli nazistowskich jest w Republice Federalnej karalne. Może zatem lepiej i dla organizatorów, i dla samego Nikitina, że nie miał okazji ich zaprezentować?

Czytaj więcej w "Kulturze Liberalnej"