Jeden z najcenniejszych zabytków Kotliny Jeleniogórskiej posłuży za scenerię do muzycznego „Fausta", którego przez ponad 30 lat komponował Antoni Radziwiłł za aprobatą Goethego. Poeta z uznaniem wyrażał się o muzyce Polaka.

Kim był książę Antoni Radziwiłł? Po 1815 r. mianowany przez króla pruskiego, z którym zresztą przez żonę był spowinowacony, namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego, przyczynił się do obrony polskości i rozwoju gospodarczego Wielkopolski. Był też muzykiem wiolonczelistą. Gdy już po jego śmierci (zmarł w 1833 r.) „Fausta" zaczęto wystawiać, zdobył uznanie nie tylko w Niemczech. Potem zniknął ze scen.

– W muzyce Radziwiłła tradycje klasycyzmu przemieszane są z duchem romantyzmu – mówi „Rz" dyrygent Maciej Nałęcz-Niesiołowski, który przygotowuje premierę „Fausta" w Wojanowie. – Jest w niej wiele interesujących momentów.

– Pałac w Wojanowie to miejsce inspirujące inscenizatora – dodaje Beata Redo-Dobber, reżyserka „Fausta". – Scenę ulokuję przed wejściem do pałacu, przedłużam ją podestami aż do parkowej fontanny, którą na czas spektaklu zakryjemy, by i tam mogła rozgrywać się akcja.

Premierę poprzedzi we wtorek pokaz filmu „Pruska miłość", opartego na tragicznym związku córki Radziwiłła z późniejszym królem Prus, któremu rodzina nie pozwoliła poślubić ukochanej. Film kręcono w 1938 r. w rezydencji Radziwiłłów w Ciszycy, niedaleko Wojanowa. Hitlerowskie władze nie dopuściły „Pruskiej miłości" na ekrany.