Stracone złudzenia emigranta

"Uznany za fundamentalistę" Miry Nair to pierwszy w historii hinduski film, który otworzył festiwal w Wenecji – pisze Barbara Hollender z Wenecji

Publikacja: 30.08.2012 07:46

Kate Hudson i Riz Ahmed - fotografka i zakochany w niej zdolny analityk finansowy

Kate Hudson i Riz Ahmed - fotografka i zakochany w niej zdolny analityk finansowy

Foto: VENICE FILM FESTIVAL

- Kocham Amerykę - powtarza w filmie wiele razy Changez Khan. Jest synem znanego pakistańskiego poety, należącego do elity swojego kraju, ale chce się wyrwać do innego świata. Kończy studia na uniwersytecie w Princeton. Jako zdolny analityk awansuje w renomowanej firmie na Wall Street, zakochuje się z wzajemnością w interesującej dziewczynie fotografce. Spełnia się jego marzenie. Aż do 11 września 2001 roku.

69. Festiwal Filmowy w Wenecji - zobacz galerię zdjęć

Potem czarnowłosy, śniady chłopak, choć mieszka w ekskluzywnym apartamentowcu na Manhattanie i ubiera się w eleganckie garnitury, jest już tylko podejrzanym muzułmaninem. Można go w każdej chwili zgarnąć z ulicy i oskarżyć o terroryzm, poniżyć, odrzeć z godności. I wreszcie wydalić z USA, dając dwa tygodnie na spakowanie się.

Film Miry Nair „Uznany za fundamentalistę" powstał na podstawie przetłumaczonego na 25 języków bestselleru Mohsina Hamida. Recenzent National Review nazwał książkę „antyamerykańską agitką niezdarnie udającą dzieło sztuki", ale autor bronił się: - To jest opowieść o człowieku tragicznym. Bohater kocha Amerykę i amerykańską kobietę, a jednak musi ten kraj opuścić. To nie jest książka o tym, że Ameryka jest zła. To książka o tym, że w Ameryce mogą rozwiewać się piękne sny emigrantów.

Ludzie podzieleni

Mieszkający dziś w Londynie Hamid nie ukrywa, że napisał powieść bardzo osobistą, niemal autobiograficzną. Mira Nair, zasymilowana Amerykanka hinduskiego pochodzenia, jest, podobnie jak on, rozdarta pomiędzy kulturą Wschodu i Zachodu. W słynnym nagrodzonym w 2001 roku weneckim Złotym Lwem „Monsunowym weselu opowiadała o konflikcie nowoczesności i tradycji we współczesnym Delhi.

- Zrealizowałam teraz film dla mnie bardzo ważny, mówiący o islamofobii panującej po 11 września 2001 roku w Stanach - stwierdziła reżyserka na konferencji prasowej w Wenecji. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak gruby mur wyrósł w ostatniej dekadzie pomiędzy Wschodem i Zachodem. Chciałam wyjść poza stereotypy myślenia, zbudować podwaliny pod most, który mógłby połączyć obie kultury. Dlatego opowiadam historię ludzi podobnych do mnie: żyjących w obu tych światach. Sama przeżyłam czas, gdy ludzie byli dzieleni na naszych i obcych. Prezydent Bush mówił: „Jesteś z nami lub przeciwko nam. A ja chciałam wierzyć, że możemy żyć obok siebie we wzajemnym szacunku".

Ból dojrzewania

Akcja „Uznanego za fundamentalistę" toczy się tuż przed i tuż po ataku na World Trade Center. Khan opowiada swoją historię dziennikarzowi, który w pakistańskim Lahore chce uwolnić amerykańskiego profesora porwanego przez islamskich bojowników. Profesor jest ofiarą nienawiści, ale Changez Khan też. Mira Nair pokazała, jak narasta w nich bunt.

Dziennikarze amerykańscy zastanawiają się, jaki odbiór może mieć ten film tuż przed wyborami w USA. Ale sama Nair podkreśla, że dla niej nie jest to kino polityczne. - Chciałam opowiedzieć o bólu dojrzewania, ale też o dorastaniu do własnych korzeni - mówi artystka.

Premiera filmu stała się w Wenecji wydarzeniem towarzyskim. Po czerwonym dywanie szli razem z Mirą Nair jej aktorzy. Kate Hudson, w filmie brunetka, powróciła do jasnych włosów i wygląda w nich dużo delikatniej. Riz Ahmed, który wyrasta w „Uznanym za fundamentalistę" na wielką gwiazdę, gra już w następnych filmach - thrillerze Johna Crowleya i komedii romantycznej Bala Kumara. A Lievowi Schreiberowi towarzyszyła w Wenecji partnerka Naomi Watts.

Film „Uznany za fundamentalistę" był pokazany poza konkursem. A od dzisiaj jury pod przewodnictwem Michaela Manna zacznie szukać kandydatów do tegorocznych Lwów.

Historia i współczesność

Stara, godna dama z wigorem

Pierwszy festiwal wenecki odbył się dokładnie 80 lat temu. Widzowie obejrzeli 25 filmów z dziewięciu krajów. Miał, co tu ukrywać, budować wizerunek Mussoliniego jako mecenasa kultury. Przez lata urósł do jednej z trzech, obok Cannes i Berlina, najważniejszych imprez filmowych Europy.

Wczoraj zaczęła się 69. edycja włoskiej imprezy (Mostra nie odbywała się w czasie wojny i w latach 70.). - Festiwal przypomina starą, godną damę - żartuje nowy dyrektor Alberto Barbera. - Chcę jej dodać trochę wigoru. Z wielu planów musiał zrezygnować. Upadł plan budowy nowego, okazałego pałacu festiwalowego. Ma powstać skromny budynek z kinem na 700 osób i pięcioma mniejszymi salkami.

Na razie zaś Barbera dodaje „starej damie" wigoru, budując atrakcyjny program. Nie jest to łatwe, bo walczy o premiery najciekawszych tytułów już nie tylko z Cannes, lecz również z Toronto, gdzie feta kina zaczyna się 6 września.

Jakie nazwiska przyciągnął do Wenecji w tym roku? Nowe filmy pokażą tu Terrence Malick (wojenny melodramat „To the Wonder"), Paul Thomas Anderson („Master" - o początkach Kościoła scjentologicznego), Brian De Palma („Passsion" - remake „Zbrodni z miłości" Alaina Corneau), Takeshi Kitano (dramat o yakuzie „Outrage Beyond"). Poza konkursem znalazł się m.in. obraz Roberta Redforda.

Wielcy nieobecni? Ang Lee i Quentin Tarantino, których „Życie Pi" i „Django Unchained" są już gotowe. Największy ból? Nie ma w programie oficjalnym żadnego filmu polskiego. Na pocieszenie informacja, że „Imagine" Jakimowskiego znalazł się w konkursie rosnącego w siłę festiwalu w Toronto.

www.labiennale.org

bh

 

 

 

 

- Kocham Amerykę - powtarza w filmie wiele razy Changez Khan. Jest synem znanego pakistańskiego poety, należącego do elity swojego kraju, ale chce się wyrwać do innego świata. Kończy studia na uniwersytecie w Princeton. Jako zdolny analityk awansuje w renomowanej firmie na Wall Street, zakochuje się z wzajemnością w interesującej dziewczynie fotografce. Spełnia się jego marzenie. Aż do 11 września 2001 roku.

69. Festiwal Filmowy w Wenecji - zobacz galerię zdjęć

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla