Reklama

Kraftwerk lubi świat robotów

Klasycy elektropopu dali na poznańskim festiwalu Malta pierwszy w Polsce trójwymiarowy koncert 3D.

Publikacja: 30.06.2013 22:02

Perfekcyjny koncert Kraftwerku ?stał się pochwalną symfonią dla cywilizacji tworzonej przez człowiek

Perfekcyjny koncert Kraftwerku ?stał się pochwalną symfonią dla cywilizacji tworzonej przez człowieka

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski BJ Bartosz Jankowski

Oto magia technologii XXI wieku: gigantyczna pusta scena, ogołocona z wizualnych atrakcji wraz z pojawieniem się w piątkowy wieczór niemieckiego kwartetu przemieniła się w jednej chwili w barwny, trójwymiarowy świat. Poszły w ruch projektory, komputery, syntezatory, wypełniając przestrzeń niezwykle plastyczną i przestrzenną muzyką.

Reklama
Reklama

Zespół ubrany w ciasno przylegające do ciała kombinezony z fosforyzującą siatką linii pionowych i poziomych już w pierwszej kompozycji „The Robots" zadeklarował, że tworzą go ludzie-roboty. Muzyka grana była jednak na żywo. Taneczna, relaksująca, przyjemna. Podczas „Home Computer" kojarzyła się z domową imprezą, a tę aurę podtrzymał „Pocket Calculator": Ralf Hutter zaśpiewał go po polsku.

Rozczulające były obrazy pierwszych pecetów. Przypominały połączenie radia, telewizora i maszyny do pisania. W odróżnieniu od wielu elektronicznych zespołów Kraftwerk nie gra bowiem trenów o świecie podbitym przez zdehumanizowane cyborgi zrywające się spod kontroli. Robot to nasz robotnik i sługa. Tylko od nas zależy, według jakich zasad napiszemy operujący nim wzór, składający się przecież z neutralnych liczb. Płynęły one spokojnie ponad głowami fanów w czasie „Numbers".

W słowach „Jestem operator i mam swój kalkulator/Ja dodaję, odejmuję" wyrażała się prostota relacji z urządzeniami, które działają według czytelnych, racjonalnych zasad i nie komplikują życia, jeśli zaprogramuje się je w pozytywny sposób. Maszyny są inteligentne, ale wciąż bezbronne wobec ludzkich manipulacji. W „Computer World" negatywnymi bohaterami były mocarstwa monitorujące nasze życie w sieci. Nie zabrakło ekologicznego przesłania „Radioactivity".\

Kraftwerk - We Are the Robots

Reklama
Reklama

Generalnie jednak koncert stał się pochwalną symfonią dla cywilizacji tworzonej przez człowieka w świecie natury. Symboliczny obraz stanowiły wizualizacje towarzyszące „Tour de France". Peleton mknął asfaltową drogą, kolarze pracowali w jednym rytmie jak idealna maszyna.

„Auto-bahn", „Trans-Europe Express" i „Spacelab" ułożyły się w hymn na cześć możliwości szybkiego i sprawnego podróżowania – samochodem, szybką koleją, statkiem kosmicznym. Przyjemnie było poddać się sugestywnym wizualizacjom, które wprawiały w stan, jaki muszą odczuwać kosmonauci przyglądający się Ziemi z pokładu międzyplanetarnych stacji. Volkswagen i mercedes gnały po wspaniale gładkiej betonowej powierzchni.

Kraftwerk - Radioactivity

Animacje miały jakość filmów Pixara. Podkreślały awangardowość najwcześniejszych dokonań Kraft- werku, dzięki którym zespół jest dziś klasykiem techno i electropopu. W uznaniu zasług, zanim przyjechał na Maltę, doczekał się prestiżowych zaproszeń do nowojorskiego Museum of Modern Art i londyńskiej Tate Gallery.

Reklama
Reklama

W Poznaniu, zgodnie z refrenem „Musique Non Stop", grupa grała dwie godziny, dając aż cztery bisy. Oby nasze współżycie z elektroniką było równie idylliczne jak show Kraft- werk 3D.

Kraftwerk - The Model

 

Kraftwerk -Metropolis

Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Reklama
Reklama