Najwięcej emocji i wzruszeń dostarczyły występy: Dianne Reeves, Abdullaha Ibrahima, Lizz Wright i grupy Billy Cobham Spectrum 40. Program całego festiwalu ułożony był tak, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie, nawet jeśli fanem jazzu jest od święta.
Tych ostatnich zachwycił międzynarodowy zespół Incognito, który zamienił w taneczny parkiet Klub Klimat. Wcześniej zaśpiewała tam Dianne Reeves, a swoimi interpretacjami stworzyła arcydzieła z popularnego standardu „Stormy Weather" czy popowych tematów: „Dreams" Stevie Nicks i „Waiting in Vain" Boba Marleya. Nasyciła je emocjami, wzbogaciła o elementy improwizacji, a w śpiewaniu scatem pokazała, że nie ma sobie równych. Zrobiła też ukłon w stronę Urszuli Dudziak, cytując jej przebojową „Papayę". Tym podbiła serca bielszczan, bo nasza wokalistka pochodzi ze Straconki, dziś dzielnicy Bielska-Białej.
Dianne Reeves otrzymała Anioła Jazzu – nagrodę organizatora festiwalu, Stowarzyszenia Sztuka Teatr. Statuetkę odebrał również z rąk prezydenta Bielska-Białej Jacka Krywulta pianista Abdullah Ibrahim. Jego sobotni występ w Teatrze Polskim był niesamowitym przeżyciem.
Większą część sceny zajął koncertowy Steinway, wyłączono nagłośnienie, fotoreporterzy odłożyli swoje aparaty. Już przy pierwszych akordach zapadła cisza prze-?rywana tylko pokasływaniem mniej odpornych na przedwcześnie wiosenną aurę. Abdullah Ibrahim zabrał zaś wszystkich w pasjonującą podróż do swojego świata afrykańskich, archaicznych rytmów i urzekających pięknem, prostych melodii.