Reklama

Improwizacje na szczytach

Przynajmniej cztery koncerty Bielskiej Zadymki Jazzowej stały na najwyższym światowym poziomie - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 24.02.2014 08:59 Publikacja: 24.02.2014 07:58

Liza Wright: wspaniały głos, uroda i ekspresyjne interpretacje

Liza Wright: wspaniały głos, uroda i ekspresyjne interpretacje

Foto: Rzeczpospolita, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Najwięcej emocji i wzruszeń dostarczyły występy: Dianne Reeves, Abdullaha Ibrahima, Lizz Wright i grupy Billy Cobham Spectrum 40. Program całego festiwalu ułożony był tak, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie, nawet jeśli fanem jazzu jest od święta.

Zobacz galerię zdjęć

Tych ostatnich zachwycił międzynarodowy zespół Incognito, który zamienił w taneczny parkiet Klub Klimat. Wcześniej zaśpiewała tam Dianne Reeves, a swoimi interpretacjami stworzyła arcydzieła z popularnego standardu „Stormy Weather" czy popowych tematów: „Dreams" Stevie Nicks i „Waiting in Vain" Boba Marleya. Nasyciła je emocjami, wzbogaciła o elementy improwizacji, a w śpiewaniu scatem pokazała, że nie ma sobie równych. Zrobiła też ukłon w stronę Urszuli Dudziak, cytując jej przebojową „Papayę". Tym podbiła serca bielszczan, bo nasza wokalistka pochodzi ze Straconki, dziś dzielnicy Bielska-Białej.

Dianne Reeves otrzymała Anioła Jazzu  – nagrodę organizatora festiwalu, Stowarzyszenia Sztuka Teatr. Statuetkę odebrał również z rąk prezydenta Bielska-Białej Jacka Krywulta pianista Abdullah Ibrahim. Jego sobotni występ w Teatrze Polskim był niesamowitym przeżyciem.

Większą część sceny zajął koncertowy Steinway, wyłączono nagłośnienie, fotoreporterzy odłożyli swoje aparaty. Już przy pierwszych akordach zapadła cisza  prze-?rywana tylko pokasływaniem mniej odpornych na przedwcześnie wiosenną aurę. Abdullah Ibrahim zabrał zaś wszystkich w pasjonującą podróż do swojego świata afrykańskich, archaicznych rytmów i urzekających pięknem, prostych melodii.

Reklama
Reklama

Pochodzący z RPA pianista improwizował bez przerw. Jedna jego myśl przechodziła w następną, prowadził nas przez historię muzyki od najdawniejszych czasów, kiedy pierwotne ludy Afryki wystukiwały proste rytmy, a zaśpiewami upiększały świat. W improwizacjach Ibrahima słychać było jego drogę od apartheidu do wolności, jaką osiągnął w jazzie.

To droga indywidualna, wyjątkowa, nikt nie gra tak jak on. Dziś cenimy najbardziej solowe improwizacje Keitha Jarretta, ale to Abdullah Ibrahim, wcześniej znany jako Dollar Brand, pierwszy nadał im epicką formę. Za Ibrahimem przemawia skromność, której Jarrettowi brakuje.

Wspaniałym głosem, urodą i ekspresyjnymi interpretacjami poruszyła bielską publiczność wokalistka Lizz Wright. Wysoce energetyczny koncert dał perkusista Billy Cobham, nawiązując z łatwością do najlepszych lat fusion, kiedy jego grupa Spektrum była na jazzowym topie.

Wśród zespołów występujących w klubie festiwalowym wyróżniło się Tubis Trio w programie, który wkrótce trafi na studyjny album. Laureatem nagrody głównej konkursu ?16. Bielskiej Zadymki Jazzowej został kwartet skrzypka Bartosza Dworaka. Festiwal zakończyły niedzielne koncerty String Connection w Klubie Klimat i albańskiej wokalistki Eliny Duni w Schronisku na Szyndzielni.

Gdyby swą niepowtarzalną, kameralną atmosferę i nastrój jazzowego święta Zadymka mogła wyeksportować z Bielska do innych polskich miast, mielibyśmy najlepsze festiwale na świecie.

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

Najwięcej emocji i wzruszeń dostarczyły występy: Dianne Reeves, Abdullaha Ibrahima, Lizz Wright i grupy Billy Cobham Spectrum 40. Program całego festiwalu ułożony był tak, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie, nawet jeśli fanem jazzu jest od święta.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Reklama
Reklama