Zaangażowana i gniewna książka z 1961 roku uważana jest za jedno z najważniejszych XX-wiecznych dzieł na temat architektury i miasta. Autorka Jane Jacobs polemizuje w niej z myślą Le Corbusiera i praktyką modernistycznego planowania miast. Polska edycja ukazuje się w serii wydawniczej Fundamenty, poświęconej kultowym tekstom dotyczącym światowej architektury, nietłumaczonym wcześniej na język polski.
- Ta książka to atak na obowiązujące metody planowania i przebudowywania miast. (...) To właśnie z miast urbanistyka powinna czerpać naukę i w odniesieniu do nich formułować i weryfikować swoje założenia. Jednak praktycy i nauczyciele tej dyscypliny (jeśli można ją tak nazwać) nie biorą pod uwagę wniosków płynących z realnych sukcesów i porażek... pisała Jane Jacobs.
Architektura i urbanistyka były jej pasją. Niepokoiły ją symptomy kryzysu wielkich metropolii w latach 50. w USA. Pilnie obserwowała rosnące miejskie plagi (zamieranie życia kulturalnego w centrach, brak bezpieczeństwa i wzrost przestępczości, niekontrolowany rozwój motoryzacji, brak interwencji władz miejskich wobec zagrożeń, czy nieprzemyślane decyzje urbanistyczne) i próbowała znaleźć antidotum.
Jane Jacobs (1916-2006) jako dziennikarką magazynu „Architectural Forum" pisała w latach 50. regularnie o współczesnej urbanistyce i architekturze, krytykując między innymi modernizację miast prowadzącą do masowych wyburzeń i przesiedleń.
W książce „ Śmierć i życie wielkich miast Ameryk" szukała przyczyn kryzysu, jak i sposobów wyjścia, prowadzących do przywrócenie życia ulicom, odrodzenie przedsiębiorczości społecznej, zapewnienie bezpieczeństwa i stanu równowagi między potrzebami różnych grup. Ostro polemizowała w swym traktacie z ideami Le Corbusiera i skutkami modernistycznej architektury i urbanistyki, tzn. dominacją blokowisk, centrów handlowych, parkingów i tras szybkiego ruchu. A także przeciwstawiała się potężnym developerom i urzędnikom i apelowała do architektów i urbanistów o zdrowy rozsądek. Mówi się, że napisała książę o „degeneracji i regeneracji miast". To z niej pochodzą tak popularne pojęcia , jak „oczy ulicy" czy „uliczny balet".