Reklama

Gitarzysta zasłuchany w Afryce

Soul i funk oraz echa afrykańskich rytmów znajdziemy na nowym znakomitym albumie Marcusa Millera.

Aktualizacja: 22.03.2015 21:37 Publikacja: 22.03.2015 20:05

Marcus Miller, "Afrodeezia", Blue Note/Universal, CD, 2015

Marcus Miller, "Afrodeezia", Blue Note/Universal, CD, 2015

Foto: Rzeczpospolita

To pierwsza płyta tego muzyka firmowana przez prestiżową wytwórnię Blue Note Records i druga po wydanym w 2012 r. albumie „Renaissance" eklektyczna produkcja wymykająca się stylistycznym klasyfikacjom. Tym razem inspiracją Marcusa Millera były jego podróże po świecie w roli Artysty Pokoju UNESCO i rzecznika „Slave Route Project" zwracającego uwagę na problemy niewolnictwa, także we współczesnym świecie.

Nagrań dokonał w Maroku, Paryżu, Rio de Janeiro, Nowym Orleanie i Los Angeles. Towarzyszy mu plejada gwiazd reprezentujących różne style: wokalistka Lalah Hathaway, raper Chuck D., pianista Robert Glasper, trębacze Ambrose Akinmusire i Patches Stewart, gitarzyści Keb' Mo' i Wah Wah Watson, wiolonczelista Ben Hong. Etniczne klimaty wnoszą muzycy z Afryki Zachodniej, Ameryki Południowej i Karaibów.

– Album jest świętem ludzi zdolnych przezwyciężyć opresję, znajdujących nadzieję, sens i radość w muzyce – deklaruje Marcus Miller.

W każdym ze studiów basista nie rozstawał się ze swoim stałym zespołem, który znamy z występów w Polsce. Na saksofonie gra Alex Han, na trąbce Lee Hogans, na gitarze Adam Agati, na fortepianie Brett Williams, a na perkusji – Louis Cato. Klasą sam dla siebie jest lider i kompozytor większości repertuaru. Jego gitara basowa to pomrukuje w nastrojowych tematach, to porywa do zabawy funkowym rytmem.

– Moim największym pragnieniem był powrót do źródeł tych rytmów, które sprawiają, że nasze muzyczne dziedzictwo jest tak bogate – mówi Marcus Miller. Chciałem podążać za nimi od początku: od Afryki po Amerykę.

Reklama
Reklama

Na okładce albumu Marcus Miller spaceruje po plaży ze swoją basówką wśród ptaków, w tle jest mapa. Za plecami ma Amerykę, przed sobą Afrykę, rozkłada ramiona, jakby frunął z ptakami, podąża do swoich źródeł, do przodków, których dzięki testom DNA odnalazł w Nigerii.

– Pewnego razu w Sao Paulo, grając sambę z lokalnymi perkusistami, uświadomiłem sobie, że ten sam rytm słyszałem w Maroku, a grał go muzyk uprawiający styl gnawa – opowiada. – Jak powiedział bluesman Taj Mahal: „Nowy Orlean jest najbardziej na północ wysuniętą częścią Karaibów". Graliśmy tam którejś nocy w studiu do rana, było cudownie.

Marcus Miller zasłynął dzięki Milesowi Davisowi, który powierzył mu produkcję płyty „Tutu" i zagrał kompozycje 25-letniego wówczas, zdolnego i ambitnego basisty. Miller wystąpił na siedmiu albumach Davisa. Później współpracował z takimi twórcami, jak: Eric Clapton, George Benson, Aretha Franklin, Herbie Hancock i Wayne Shorter. Dziś należy do najpopularniejszych w świecie jazzmanów.

– „Afrodeezia" to moja muzyka – podkreśla. – Pokazuje, kim dzisiaj jestem: otwartym, zawsze czujnym muzykiem, który swoją prawdziwą osobowość odkrył dziesięć lat temu, ale który wciąż się rozwija.

Pierwsze dźwięki albumu mogą się skojarzyć z muzyką pochodzącego z Kamerunu basisty i wokalisty Richarda Bony. Marcus Miller ma nad nim zasadniczą przewagę – nie śpiewa. Za to z pasją wirtuoza gra nie tylko rytmy, ale i melodie. Zaprosił licznych gości, którzy stworzyli panatlantycki chór. Co więcej, dokonał syntezy muzyki amerykańskiej, karaibskiej i rdzennej afrykańskiej, uzyskując atrakcyjne brzmienie.

W produkcji przebojowej muzyki także jest mistrzem. Ekscytująca interpretacja soulowego hitu „Papa Was a Rolling Stone" pokazuje, że czarna muzyka jest źródłem niewysychającym inspiracji. To najlepszy afroamerykański album ostatnich lat.

Reklama
Reklama

Marcus Miller Band przyjedzie w listopadzie na koncerty do Poznania, Warszawy, Katowic, Wrocławia i Gdyni, by promować „Afrodeezię".

Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Patronat Rzeczpospolitej
Gwiazdy rozświetlają Kinotekę! Drugi dzień BNP Paribas Warsaw SerialCon za nami
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Patronat Rzeczpospolitej
Serialowa stolica – BNP Paribas Warsaw SerialCon 2025 z programem dla dzieci, młodzieży i mieszkańców Warszawy
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama