Na swoim koncie Brytyjczycy mają ponad 100 milionów sprzedanych płyt na całym świecie i dwie prestiżowe nagrody Diamond Awards. Największą popularnością cieszyły się takie albumy Def Leppard jak: "Pyromania", "Hysteria", "Adrenalize". Legenda rocka podczas koncertu wykona największe przeboje i utwory z nowej nadchodzącej płyty.
Jacek Nizinkiewicz: Def Leppard sprzedali mnóstwo płyt i nie musicie już występować na scenie. Tymczasem, grupa ruszyła w kolejną trasę koncertową.
Joe Elliott: To prawda, sprzedaliśmy ponad 100 milionów płyt. I to jest wspaniałe uczucie, ale jeszcze lepszym jest możliwość koncertowania na całym świecie. Uwielbiam kontakt z fanami. Jesteśmy żywym zespołem facetów, którzy zajmują się muzyką rockową od dziecka. Dla nas granie rocka, to wciąż zabawa i kontakt z drugim człowiekiem. Nie musimy występować, bo stać nas od dawna na dostatnie życie, ale chcemy to robić.
Jak wspomina pan koncerty Def Leppard w Polsce?
Pamiętam występy w Polsce w 2003 roku, które były fantastycznie dzięki owacyjnie przyjmującej nas publiczności. Nie wiem czy publiczność rozumie każde słowo, które śpiewam i czy wciąż istnieje bariera językowa, ale w Europie Środkowo- Wschodniej jesteśmy przyjmowani jak u siebie. Muzyka jest międzynarodowym językiem. Przyznam szczerze, że sam nie pamiętam czego dotyczą piosenki moich ulubionych artystów. Znam słowa, refreny itd., ale nie dbam, o czym śpiewa mój ulubiony zespół. Liczy się tylko muzyka i emocje, które ze sobą niesie. Uwielbiam kiedy publiczność śpiewa razem z nami nasze piosenki, kiedy jest głośno i wszyscy dobrze się bawią. Rocka ma być głośny.