Reklama

Radosny taniec Amerykanów

Waszyngtońscy Symfonicy podczas pierwszej wizyty w Polsce zaprezentowali się tak, by udowodnić, że określenie w swej nazwie – orkiestra narodowa – otrzymali zasłużenie.

Aktualizacja: 20.02.2016 10:38 Publikacja: 20.02.2016 10:32

Radosny taniec Amerykanów

Foto: materiały prasowe

W USA nikt nie szafuje przymiotnikiem: narodowy w odniesieniu do instytucji kulturalnych. Tam każda z nich sama musi troszczyć się, by zapewnić sobie podstawy egzystencji. Jeśli orkiestra z Waszyngtonu jest szlachetnym wyjątkiem, to także dlatego, że oprócz normalnych sezonów koncertów prowadzi ogromną działalność edukacyjną, popularyzatorską, że nie tylko zaprasza do swej siedziby, ale muzycy sami jeżdżą, by grać tam, gdzie są oczekiwani.

Piątkowy koncert w warszawskiej Operze Narodowej przyciągnął jednak tłumy przede wszystkim dlatego, że wszyscy byli ciekawi, jak National Symphony Orchestra Washington – tak brzmi oficjalna nazwa zespołu – zaprezentuje się na tle innych orkiestr amerykańskich, zaliczanych przecież do czołówki światowej. Niewątpliwie przed polską publicznością wystąpili bardzo dobrzy muzycy, tworzący zgrany, spójny organizm. Miałbym jednak kłopot z określeniem, co jest cechą szczególną, wyróżniającą Waszyngtończyków od innych tej klasy zespołów.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama