Jak każda silna osobowość, angielski tenor Ian Bostridge utworom nadaje własne, indywidualne piętno. Jednocześnie nie należy do tych artystów, którzy w ten sposób starają się odróżnić od innych. Każda jego interpretacja ma źródło we wnikliwej analizie tekstu, muzyki, epoki. Tej naukowej wręcz dociekliwości brakuje często wielu współczesnym gwiazdom żyjących w artystycznym pędzie.
Na festiwal „Chopin i jego Europa” przygotował jedną ze swoich koronnych specjalności: romantyczną pieśń niemiecką, przede wszystkim Roberta Schumanna, ale także Johannesa Brahmsa. Zajmuje się nią od ponad dwóch dekad i choć są u nas puryści językowi, którzy potrafią kręcić nosem na jego niemiecką wymowę, Ian Bostridge doskonale czuje muzyczną wartość tego języka.