Rz: Czego się pan spodziewa po dzisiejszej debacie Aleksandra Kwaśniewskiego z Donaldem Tuskiem?
Janusz Onyszkiewicz: Mam nadzieję, że pojawią się w niej sprawy, które dotychczas nie były omawiane, m.in. kwestia odpowiedzialności PO za IV Rzeczpospolitą. To partia Donalda Tuska jako pierwsza zaczęła krytykować dorobek ostatnich kilkunastu lat, czyli III Rzeczypospolitej. To Platforma sformułowała hasło, że trzeba zerwać z przeszłością.
IV Rzeczpospolita to dziecko Jarosława Kaczyńskiego, a nie Donalda Tuska.
Ale Platforma Obywatelska wspierała tę ideę ze wszystkich sił. To posłowie tej partii głosowali za powołaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego i przyznaniem mu takich uprawnień, jakimi teraz dysponuje. Poparli rozwiązanie WSI. Głosowali też za najbardziej radykalną formą lustracji, o czym szybko zapomnieli, dopisując się do werdyktu Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. To Platforma wylansowała hasło „Nicea albo śmierć”, a potem domagała się, by Polska umierała za pierwiastek. Mam nadzieję, że wszystkie te sprawy pojawią się w dzisiejszej debacie.
Kwaśniewski miał ostatnio serię przypadków, które negatywnie wpłynęły na jego wizerunek. Czy ta debata pomoże mu w odbudowie nadszarpniętej opinii?