– Do śmierci nie pozwolę na agonię telewizji publicznej – deklarował prezes TVP Andrzej Urbański. – Przesadza pan ze swoją długowiecznością – odpowiadał poseł PO Kazimierz Kutz.
Wczorajsze posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu okazało się równie emocjonujące jak informacje o manipulacjach i upolitycznieniu w mediach publicznych. To one stały się przyczyną zwołania tego spotkania.
Posłowie obszernie cytowali publikacje „Dziennika” i „Gazety Wyborczej”, w których zarzucano TVP polityczne naciski na reporterów, manipulowanie materiałami dziennikarskimi i preparowanie relacji obciążających opozycję. Poseł Jerzy Fedorowicz (PO) przeczytał listę pytań do władz TVP zamieszczoną we wczorajszej „Wyborczej”. Przyznał, że prawie nie ogląda telewizji, więc trudno mu formułować daleko idące sądy, „ale wiele słyszał”.
– Pytań jest sześć i na każde moja odpowiedź brzmi „nie, to nieprawda” – zdecydowanie twierdził Urbański. I odpierał zarzuty o to, że „Wiadomościami” TVP rządzi „komisariat polityczny”, cała telewizja jest zaangażowana w polityczne rozgrywki i nieobiektywna, a jej szefowie są niekompetentni.
– Proszę nie obrażać ludzi! – apelował Urbański. Przekonywał też, że jest pewien wygranej w procesach sądowych przeciw redakcjom informującym o rzekomej korupcji w TVP.