Według informacji serwisu funkcjonariusze ABW przeszukali już siedzibę firmy Mainframe, lidera konsorcjum, które administrowało dyskami Centralnego Ośrodka Przetwarzania Danych. Przesłuchali też pracowników przedsiębiorstwa. Urządzenie było elementem tzw. macierzy, czyli zbioru dysków. Oprócz danych z ogólnopolskiego systemu prokuratur, na dysku najprawdopodobniej znajdowały się też informacje z Krajowego Rejestru Sądowego, Rejestru Ksiąg Wieczystych oraz Rejestru Zastawów.
Dysk wyniesiono z Centralnego Ośrodka Przetwarzania Danych Ministerstwa Sprawiedliwości w styczniu 2008 roku. Zabrali go pracownicy konsorcjum firm administrujących macierzą. Ministerstwo twierdzi, że nie zostało o tym fakcie powiadomione. W marcu zażądało zwrotu dysku. Otrzymało pisemną odpowiedź, że urządzenie zniszczono. Ministerstwo zawiadomiło prokuraturę. Wykonanie czynności prokuratura zleciła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. "Śledztwo formalnie wszczęto 8 sierpnia 2008 roku. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów" - informuje prok. Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Zdaniem prezesa Mainframe Grzegorza Plucińskiego, dysk został zniszczony na początku 2008 roku z zachowaniem wszelkich procedur bezpieczeństwa. "W grudniu 2007 roku nastąpiła awaria macierzy dyskowej. W trakcie odbudowywania macierzy okazało się, że jeden z dysków jest uszkodzony. Urządzenie trafiło do profesjonalnego przedsiębiorstwa zajmującego się utylizacją urządzeń elektronicznych" - mówi Pluciński. "Nasze postępowanie odbyło się zgodnie z wszelkimi procedurami. Umowa z ministerstwem nie nakładała na nas obowiązku zwrotu zużytych elementów. Poza tym, przy zawieraniu umowy poinformowano nas, że na dyskach nie będą zapisywane informacje niejawne" - twierdzi prezes.