Nad Wisłą - Kaczyński, za Odrą - Benedykt

Jeśli lider PiS chciał przypomnienia swojego nazwiska na czołówkach gazet, to dzisiejszego poranka lektura gazet musiała przynieść mu wiele satysfakcji

Publikacja: 02.02.2009 11:43

"Kaczyński przeprasza inteligencję” - informuje “Dziennik”;”Kongres PiS –IV Rzeczpospolita miłości” - ironizuje “Gazeta Wyborcza”. “Kaczyński na nowo skrojony” - to z kolei tytuł z “Polski -The Times”. Ze wszystkich gazet najbardziej wierzy w szefa PiS “Fakt” - tytuł na pierwszej stronie: “Kaczyński idzie po władzę”.

W “Dzienniku” Michał Karnowski pisze: “Kaczyński i jego partia wychodzą z wydarzeń weekendu wzmocnieni. Bo choć tylko ludzie całkowicie oderwani od realiów i nastrojów społecznych mogliby prorokować jakiś radykalny skok sondażowy, to na pewno zaczął się nowy etap. PiS, jak to zrobił już w 2005 roku, wystartował z kampanią wyborczą wcześniej niż inni. Tak wcześnie jak nikt nigdy. Wie, że ma duży dystans do nadrobienia. Czuje też, że w wyścigu łatwiej zgubić stare podziały i zapomnieć o porażkach. W tym sensie sądzę, że nowohucki kongres zapamiętany zostanie jako chwila otrząśnięcia się tej partii z wyborczej porażki. Moment, kiedy pisowski okręt odzyskał sterowność.

I dalej: “Patrzmy teraz uważnie także na reakcję opozycji. Platforma Obywatelska próbowała najpierw nie zauważać, sygnalizowanej przecież wcześniej, zmiany tonu w słowach liderów PiS. A potem przykryć ją szybką i mało jednak poważną ofertą przemowy lidera PO na kongresie PiS. Na chwilę efekt osiągnęła, sam w pierwszym odruchu uznałem to za dobry gest. Ale po chwili przyznałem rację Rafałowi Matyi, który uznał to za gest zanurzony w epoce palikotowej a nie na poważna odpowiedź na wyzwania kryzysu. A konsekwencje społeczne spowolnienia gospodarczego o nieznanej jeszcze głębokości to wielki cień kładący się powoli nad polską polityką. Kwestie estetyczne spycha w cień. Skraca pamięć. Budzi desperację. Kaczyński Polakom już dzisiaj mówi - oto jestem, oto moja oferta. Ciekaw jestem jaka będzie odpowiedź PO? Bo na razie nie padła. I na pewno nie udzieli jej Janusz z Lublina, nawet jeśli wślizgnie się na dziesięć spotkań PiS.”

A co na temat metamorfozy lidera PiS ma do powiedzenia “Gazeta Wyborcza”?

“Kaczyński – z wilka owieczka?” - tytuł komentarza Adama Leszczyńskiego nie zdradza ufności. “Na kongresie PiS Jarosław Kaczyński chciał się pokazać jako polityk nowoczesny, zrównoważony i pozbawiony agresji. Wysiłek trzeba docenić. W zamykającym kongres wystąpieniu mówił o młodzieży i demokracji, która gwarantuje ‘nienaruszalne prawa jednostki’. O solidarności społecznej, wolności gospodarczej i informatyzacji państwa. Zapowiadał ’solidną dyskusję’ zamiast ’sporów, awantur, krzyków i PR-owskich zagrań’” -Leszczyński najwyraźniej postanowił pochwalić lidera PiS, ale jakoś jego pióro samo kreśliło ironiczne frazy.

“‘Pamiętajcie państwo, informatyzacja!’ - pouczał polityk, który jeszcze niedawno nie miał nawet konta w banku. ‘Chcemy korzystać z młodzieży […] nasza formacja jest ich formacją’ również brzmiało sztucznie w ustach szefa partii, na którą ludzie młodzi głosują - jak dowodzą badania - rzadko” .

W sumie na absolucję od dziennikarzy z Czerskiej - Kaczyński może liczyć jedynie po długich latach pokuty. Leszczyński nie pozostawia złudzeń: “Jeśli na chwilę zapomnieć o bagażu PiS - upartyjnieniu państwa, obsesji agentów i lustracji czy antyinteligenckiej retoryce (za którą zresztą w sobotę Kaczyński przepraszał) - to prezes PiS mógł robić wrażenie polityka cywilizowanej, europejskiej prawicy. Jednak jeden zaplanowany przez specjalistów od PR występ to za mało, żeby w to uwierzyć. Przed PiS jeszcze długa droga”.

Chciałoby się dodać, że PiS po takiej reedukacji niczym nie różniłby się od niegdysiejszej Frakcji Prawicy Demokratycznej Aleksandra Halla (pamiętacie taki twór?). A ta formacja, choć wychwalana jako konstruktywna prawica przez takich tuzów jak Aleksander Smolar - nigdy nie zafascynowała tłumów.

Ale po nadwiślańskich wydziwianiach nad nowym image’em Kaczyńskiego - rzućmy okiem za Odrę. W niemieckiej prasie wzbiera niezwykle ostra krytyka Benedykta XVI. Dawno już minęły czasy, gdy dumę z niemieckiego papieża wyrażało hasło “Bilda”: “Wir sind Past” – “Jesteśmy papieżem” - wzorowane na popularnym sloganie z chwili obalenia muru: “Wir sind ein Volk” – “jesteśmy jednym narodem”.

Już miesiąc temu “Spiegel” piórem swojego rzymskiego korespondenta Alexandra Smoltczyka ogłosił “Wir waren Papst” - “byliśmy papieżem”. Wtedy autor Spiegla krytykował jedynie powrót Benedykta do “barokowego spektaklu” i zarzucał mu ,że nowy rygoryzm doktrynalny Watykanu “nie jest sexy”.

W najnowszym numerze - już po konflikcie między papieżem a środowiskami żydowskimi - tygodnik wali z grubej rury. Na okładce duży tytuł: “Niemiecki papież kompromituje Kościół katolicki”. Chodzi oczywiście o cofnięcie ekskomuniki wobec czwórki lefebrystowskich biskupów, wśród których jest kontrowersyjny biskup Richard Williamson.

Równie krytyczne w ostatnich dniach były w swoich komentarzach redakcyjnych wszystkie wielkie dzienniki niemieckie. W sobotę “Sueddeutsche Zeitung” pisał o “Naruszonym zaufaniu” miedzy dwoma narodami a “Frankfurter Allgemine Zeitung” ubolewał nad “dogłębnym niezadowoleniem” społeczności żydowskiej. Chodziło o decyzję Centralnej Rady Żydów w Niemczech o zawieszeniu dialogu z niemieckim Kościołem katolickim.

Wszystko to oczywiście echo konsternacji wielu Niemców tym, że właśnie papież wywodzący się z kraju naznaczonego Holokaustem staje wobec nie mającego precedensu w czasie poprzedniego pontyfikatu pogorszenia relacji z Żydami.

Czy jednak “Spiegel” nie dolewa czasem oliwy do ognia? To właśnie na stronie jego internetowego wydania ukazała się rozmowa z Icchakiem Cohenem, izraelskim ministrem do spraw religii, który opowiedział się za całkowitym zerwaniem stosunków z “organizacją, w której są kłamcy oświęcimscy i antysemici”. Tak obcesowe i krzywdzące zdefiniowanie Kościoła katolickiego wzbudziło z kolei reakcję MSZ Izraela. Jego rzecznik zadeklarował, że o żadnym zrywaniu relacji z Watykanem nie ma mowy i nic nie stoi na przeszkodzie wizycie Benedykta XVI w Izraelu.

Wizyta papieża ma odbyć się w maju. Oby do tego czasu opadły emocje. Rozumiejąc historyczną delikatność kwestii - życzę tego niemieckim kolegom po piórze.

"Kaczyński przeprasza inteligencję” - informuje “Dziennik”;”Kongres PiS –IV Rzeczpospolita miłości” - ironizuje “Gazeta Wyborcza”. “Kaczyński na nowo skrojony” - to z kolei tytuł z “Polski -The Times”. Ze wszystkich gazet najbardziej wierzy w szefa PiS “Fakt” - tytuł na pierwszej stronie: “Kaczyński idzie po władzę”.

W “Dzienniku” Michał Karnowski pisze: “Kaczyński i jego partia wychodzą z wydarzeń weekendu wzmocnieni. Bo choć tylko ludzie całkowicie oderwani od realiów i nastrojów społecznych mogliby prorokować jakiś radykalny skok sondażowy, to na pewno zaczął się nowy etap. PiS, jak to zrobił już w 2005 roku, wystartował z kampanią wyborczą wcześniej niż inni. Tak wcześnie jak nikt nigdy. Wie, że ma duży dystans do nadrobienia. Czuje też, że w wyścigu łatwiej zgubić stare podziały i zapomnieć o porażkach. W tym sensie sądzę, że nowohucki kongres zapamiętany zostanie jako chwila otrząśnięcia się tej partii z wyborczej porażki. Moment, kiedy pisowski okręt odzyskał sterowność.

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo