Jeszcze we wtorek wieczorem PO, PSL i SLD ogłosiły, że doszły do porozumienia w sprawie odrzucenia senackich poprawek do ustawy. Senatorzy dodali propozycje przerywania programów mediów publicznych reklamami i zawarcia wpisu o wspieraniu wartości chrześcijańskich przez media publiczne, usunęli zapis o minimalnej kwocie rocznej przeznaczanej z budżetu na media (ok. 900 mln zł).
Wczoraj rano wszyscy byli przekonani, że porozumienie obowiązuje. Platforma miała odrzucić poprawkę Senatu dotyczącą finansowania mediów – tego domagali się koalicjant i Sojusz. Ale po południu w Sejmie pojawił się premier Donald Tusk. Stwierdził, że nie może być prawie miliarda złotych gwarancji dla TVP i Polskiego Radia.
– Byłoby czymś niemoralnym, gdyby telewizja miała zagwarantowane pieniądze, a leczenie dzieci nie miało takich gwarancji – mówił Tusk. – Nie powinno się w czasach kryzysu robić takich drogich prezentów.
Premier namawiał posłów PO do poparcia poprawki Senatu dotyczącej zniesienia gwarancji finansowania mediów publicznych. Spotkał się też z Grzegorzem Napieralskim, szefem SLD. Głosowanie nad ustawą przesunięto o pół godziny.
– Wszystko okaże się na głosowaniu – mówił, wychodząc ze spotkania, Napieralski.