Polski korespondent skarży się Rosjanom

Zwolniony z TVP Wiktor Bater na łamach "Izwiestii" oskarżył Telewizję Polską o cenzurę

Publikacja: 04.08.2009 20:48

Zdjęcie pochodzi z okładki książki Batera "Nikt nie spodziewa się rzezi"

Zdjęcie pochodzi z okładki książki Batera "Nikt nie spodziewa się rzezi"

Foto: Materiały Promocyjne

Zostałem zwolniony z TVP, ponieważ nie chciałem przedstawiać punktu widzenia Michaiła Saakaszwilego, jak robiła to większość polskich mediów – powiedział dziennikowi "Izwiestia" Bater, były już moskiewski korespondent TVP.

W wywiadzie podkreślał, że ubiegłoroczny konflikt pokazano tylko z jednej strony – gruzińskiej. – To już nie dziennikarstwo, lecz propaganda czystej wody. Nigdy wcześniej tak nie pracowaliśmy – oburzał się i dodawał, że nie pozwolono mu pojechać na Kaukaz, mimo iż posiadał niezbędne pozwolenie od rosyjskich władz, które pozwalało mu dotrzeć w miejsca niedostępne dla innych dziennikarzy.

– W czasie konfliktu wysłaliśmy na teren działań wojennych siedem ekip – mówi "Rz" Aleksandra Zawłocka, wówczas szefowa Agencji Informacji TVP. – Pan Bater był naszym korespondentem w Moskwie i stamtąd nadawał relacje. Jej zdaniem korespondent nie zachowywał się lojalnie wobec swoich kolegów. – Chodziło o sytuację, w której nasza ekipa telewizyjna na terenach okupowanych została uprowadzona przez nieznanych sprawców. Wszystkie media i polska dyplomacja zaangażowały się w jej uwolnienie, a tymczasem Wiktor Bater na naszej antenie opowiadał, że dziennikarze są sami sobie winni, bo na pewno jeździli bez przepustek. Został przeze mnie za tę nielojalność pisemnie upomniany.

Zawłocka zaznacza, że mimo tamtej sytuacji Batera nie zwolniono wówczas z TVP. – Zrobiły to dopiero obecne władze telewizji – podkreśla.

Zarzutów Batera nie komentują obecne władze TVP. Nie chcą też mówić, dlaczego został zwolniony. – Umowa była zawarta na czas określony, więc nie było wymagane podanie powodów w wypowiedzeniu – mówi "Rz" Jan Piński, dyrektor Agencji Informacji TVP.

– Pan Bater o pretensjach pod adresem TVP powinien mówić na łamach polskich gazet – uważa Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji. – Udzielając takiego wywiadu "Izwiestii", wpisuje się niestety w politykę propagandową rosyjskich władz.

O zarzutach pod swoim adresem Bater mówi "Rz" krótko: – To jest odwracanie kota ogonem.

Nie widzi nic złego w tym, że udzielił takiego wywiadu rosyjskiej gazecie. – Polskie nie były tą sprawą zainteresowane – twierdzi.

Zostałem zwolniony z TVP, ponieważ nie chciałem przedstawiać punktu widzenia Michaiła Saakaszwilego, jak robiła to większość polskich mediów – powiedział dziennikowi "Izwiestia" Bater, były już moskiewski korespondent TVP.

W wywiadzie podkreślał, że ubiegłoroczny konflikt pokazano tylko z jednej strony – gruzińskiej. – To już nie dziennikarstwo, lecz propaganda czystej wody. Nigdy wcześniej tak nie pracowaliśmy – oburzał się i dodawał, że nie pozwolono mu pojechać na Kaukaz, mimo iż posiadał niezbędne pozwolenie od rosyjskich władz, które pozwalało mu dotrzeć w miejsca niedostępne dla innych dziennikarzy.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej